Podejrzenie o podejrzeniu wykroczenia złożył na policji Rafał Maszkowski - informatyk, który od lat 90. bada Radio Maryja. Jego zdaniem redemptoryści: Tadeusz Rydzyk i Piotr Andrukiewicz od maja do listopada 2009 roku przeprowadzili bez zezwolenia publiczną zbiórkę pieniędzy na działalność TV Trwam, Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej i wierceń geotermalnych prowadzonych przez fundację Lux Veritatis.
Rafał Maszkowski przez kilka miesięcy nagrywał emitowane przez Radio Maryja audycje. Zauważył w nich osiem rodzajów apeli o datki. Nagrania przekazał policji.
Urodziny Radia Maryja w Toruniu: "Europa nie jest naszą ojczyzną" [szczegóły, zdjęcia]
"Syndrom Radia Maryja"
Więcej informacji z Torunia znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/torun
Po odsłuchaniu w sądzie nagrań adwokaci obwinionych redemptorystów wyjaśniali, że nie może być mowy o żadnych zbiórkach, a nagrane fragmenty audycji to zwykłe apele i komunikaty informujące o działaniach fundacji o. Rydzyka. - To tylko prośba o pomoc - przekonywała mecenas Krystyna Kosińska.
Prawnicy próbowali również podważyć wiarygodność świadka. Pytali Rafała Maszkowskiego m.in. o to, czy cierpi na "syndrom Radia Maryja" i czy jest sponsorowany przez inne instytucje. Sędzia Krzysztof Dąbkiewicz uchylił jednak te pytania.
"Fundacja jest nękana"
Sam Rafał Maszkowski wyjaśniał, że monitorowanie radia jest dla niego rodzajem służby publicznej. - Trzeba zwrócić uwagę społeczeństwa na przekaz Radia Maryja - tłumaczył w sądzie.
Sami obwinieni nie stanęli przed sądem. Ich adwokaci tłumaczyli, że do duchownych nie dotarła informacja o terminie rozprawy.
W złożonych wcześniej pisemnych wyjaśnieniach o. Tadeusz Rydzyk tłumaczył, że to nie on jest właścicielem fundacji Lux Veritatis. "To uproszczenie według prawa świeckiego" - podkreślał. I dodawał: - "W dobie polityki antyklerykalnej fundacja jest nękana kontrolami".
Kolejne posiedzenie - 11 lutego.