Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruń. Nie zamiatajmy problemu prostytucji nieletnich pod dywan

Rozmawiała (maga)
- Nieletnich prostytutek - chłopców i dziewcząt jest coraz więcej i coraz młodsze dzieci wchodzą na te drogę
- Nieletnich prostytutek - chłopców i dziewcząt jest coraz więcej i coraz młodsze dzieci wchodzą na te drogę fot. Lech Kamiński
Rozmowa z Iwoną Michałek, konsultantką w Kujawsko-Pomorskim Centrum Edukacji Nauczycieli w Toruniu, współorganizatorką konferencji "Zagrożona niewinność" dotyczącej prostytucji nieletnich.

- Jaka jest skala problemu prostytucji nieletnich w naszym regionie?
- Gdy rozmawiamy z ludźmi z policji i sądu słyszymy, że problemu w ogóle nie ma, albo jest marginalny. Tak mówią oficjalne dokumenty. Natomiast z naszych informacji, zupełnie nieformalnych - obserwacji nauczycieli, pedagogów, terapeutów i rozmów między uczniami, wynika, że to zjawisko jest i na pewno nie ma charakteru marginalnego. Nasza konferencja miała sprowokować do refleksji, co zrobić z tym problemem.
- Czego brakuje? Chęci? Pieniędzy? Narzędzi prawnych?
- Podstawowa sprawa to zmiana podejścia do diagnozowania problemu. Trzeba umieć widzieć to zjawisko, wiedzieć, jak odnaleźć te dzieci w tłumie. Być może policja i sędziowie nie są do tego przygotowani. Nie ma badań, które ogarniałyby to zjawisko. Za tym idzie brak systemowych rozwiązań. Dyrektorzy poradni psychologiczno-pedagogicznych przyznają, że są bezradni, nie mają instrumentów, by zidentyfikować problem i z nim walczyć. Podobnie policja i sądy.

W Polsce jest jeden naprawdę znakomity fachowiec w tych sprawach, prof. Jacek Kurzępa, który działa na terenie województw dolnośląskiego i śląskiego. Jego dane są przytłaczające. Widać z nich jasno, że zjawisko rośnie, nieletnich prostytutek - chłopców i dziewcząt jest więcej i coraz młodsze dzieci wchodzą na te drogę. Ale na początku prof. Kurzępa też słyszał, że oficjalnie problem nie istnieje. Dopiero po kolejnych badaniach jego i studentów zajęto się tą sprawą. Chcielibyśmy, by to samo stało się w Toruniu. Mamy przecież na uniwersytecie pedagogów, socjologów, specjalistów od resocjalizacji. Warto, by nasi naukowcy zainteresowali się tym tematem.
- Czy po tej konferencji jesteśmy krok bliżej rozwiązania? Wiemy więcej o tym, jak szukać i pomagać nieletnim prostytutkom?
- To była pierwsza próba zmierzenia się z tematem. Trudno powiedzieć, czy przyniesie oczekiwany skutek i spowoduje większe zainteresowanie odpowiednich środowisk. Z pewnością można powiedzieć, że wszyscy uczestnicy konferencji byli poruszeni tym, co usłyszeli i zobaczyli w prezentowanych materiałach. Czy to spowoduje, że problem nie będzie już zamiatany pod dywan? Mam taką nadzieję. Musimy przecież chronić dzieci, które często nawet nie zdają sobie sprawy, w jakie bagno wchodzą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska