Jak dotąd w całości zostały zmodernizowane trzy (Szosa Bydgoska, Poznańska i Grudziądzka) spośród ośmiu wylotówek. Plany, jakie magistrat snuł w związku z unijnym programowaniem na lata 2007-2013, były ambitne. Ich odzwierciedleniem jest wieloletni plan inwestycyjny 2008-2010. Władze Torunia wpisały do niego pozostałe trasy wymagające przebudowy: Szosę Chełmińską (od Polnej do granicy), Szosę Lubicką (od Strugi Lubickiej do węzła Lubicz), ul. Olsztyńską (od Suwalskiej do granicy), Przy Skarpie i Turystyczną oraz Nieszawską. Pewne są tylko dwie: wkrótce ruszy przebudowa Szosy Chełmińskiej (zadanie jest wpisane na listę projektów kluczowych Regionalnego Programu Operacyjnego), a pod koniec br. miasto zabierze się za Szosę Lubicką.
Zadanie sfinansuje z własnych środków, bo znalazło się ono w wykazie rezerwowym w konkursie ogłoszonym w ramach programu "Infrastruktura i Środowisko".
Nie mamy dotacji
- Jeżeli nie uzyskamy zewnętrznych dotacji, uporządkowanie tych tras może zająć nawet dłużej niż pięć lat - mówi Stefan Kalinowski, wicedyrektor Miejskiego Zarządu Dróg.
Tymczasem wylotówki na Olsztyn, Łódź, Wielką Nieszawkę i Złotorię są w opłakanym stanie. Najgorzej jest na ul. Nieszawskiej, która na niektórych odcinkach składa się niemal wyłącznie z łat. Natomiast ul. Olsztyńska to rozjechana, wąska i pełna kolein droga, przy której brakuje porządnych chodników. Nieco lepiej jest na ul. Łódzkiej, Przy Skarpie i Turystycznej.
Jakie są szanse na ich przebudowę? Olsztyńska znalazła się poza listą w konkursie "IiŚ". - Jeśli nie dostaniemy zewnętrznego wsparcia, jej przebudowa ruszy po 2012-2013 r. - mówi Andrzej Glonek, dyrektor MZD. - Nie wcześniej niż w 2012 r. rozpocznie się modernizacja ul. Łódzkiej. Przygotowujemy program rewitalizacji obecnego przebiegu krajowej "jedynki". Będziemy się starać o środki z budżetu państwa.
Marszałek nam nie da
Miasto nie ma szans na dotacje na ul. Nieszawską, Przy Skarpie i Turystyczną. - W ramach RPO na lata 2007-2013 nie ma możliwości otrzymania dofinansowania na przebudowę dróg wojewódzkich - mówi Joanna Araszewicz z marszałkowskiego departamentu polityki regionalnej. - Decyzją zarządu województwa dotacje mogą otrzymać tylko te drogi wojewódzkie, które zostały wpisane na listę projektów kluczowych, czyli projektów strategicznych z punktu widzenia rozwoju regionu.
- Sytuacja się wyjaśni, gdy okaże się, czy otrzymamy więcej niż 327 mln zł dotacji na budowę mostu - mówi szef MZD. - Jeśli nie zostanie ona zwiększona, trzeba będzie odłożyć w czasie te inwestycje.