Przypomnijmy, że chodzi o sprawę śmierci trzech osób w mieszkaniu przy ul. Lawinowej na lubelskim Czechowie.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że 72 -letni Wojciech B., radny miejski ze Świdnika, najpierw zastrzelił z broni myśliwskiej 70-letnią żonę i 38-letnią córkę, a potem popełnił samobójstwo.
Poznaliśmy wstępne wyniki sekcji zwłok. Wszyscy mieli zginąć od strzału w głowę.
W środę prokurator podała jedynie w kontekście samego przebiegu zdarzenia, że datę zgonu tych osób biegły określił szacunkowo. Już wcześniej jednak prokuratura informowała, że sprawa jest prowadzona w kierunku samobójstwa rozszerzonego.
- Nie ujawniono listu pożegnalnego - podała w środę prokurator Matusiak.
Zwłoki rodziny zostały odkryte w piątek wieczorem. Starsza córka po tym, jak nie mogła skontaktować się z rodzicami, przyjechała z Warszawy i zadzwoniła na policję.
Prokuratura na razie nie wypowiada się na temat tego, jakimi motywami miał kierować się ojciec rodziny.
Zobacz też: Zwłoki rodziny znalezione przy ulicy Lawinowej w Lublinie. Policja: to samobójstwo rozszerzone
Tragedia przy ulicy Lawinowej w Lublinie. Świdnicki radny zastrzelił rodzinę i siebie?
Po tragedii na ul. Lawinowej. Ludzie nie wierzą w to, co się stało. W Świdniku wspominają zmarłą rodzinę
Blok przy Lawinowej, w którym doszło do tragedii:
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE: