Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia w Chojnicach. Fundacja miała pieniądze, ale nie założyła czujek! Zginęły cztery osoby

Anna Klaman
Anna Klaman
Tak wygląda hospicjum po pożarze
Tak wygląda hospicjum po pożarze Radosław Osiński
Fundacja Palium ma wypracowany zysk. I to znaczny. Poinformowało o tym "Radio Gdańsk". Dlaczego więc Fundacja poskąpiła funduszy na założenie czujek dymowych w chojnickim hospicjum?

Przypomnijmy, w chojnickim hospicjum ginęły cztery osoby, trzy z nich zatruły się tlenkiem dymu.

Hospicjum miało w ub.r. wydane zalecenia od straży pożarnej. Jakie?

Czy dotyczyły zamontowania kurtyn wodnych i czujek? Próbowaliśmy się wczoraj skontaktować z Barbarą Bonną, prezeską Fundacji "Palium", która zarządza hospicjum. Była w Gdańsku w NFZ-cie. Poinformowała nas, że nie znajdzie dziś czasu na udzielenie odpowiedzi. Wcześniej mówiła, że "teraz żałuje, że nie założyła czujek".

Skontaktowaliśmy się jednak z jej mężem, Leszkiem Bonną, od niedawna wicemarszałkiem województwa pomorskiego. - Z tego co ja wiem - nie było takiego zalecenia, o którym pani mówi, ale proszę próbować z żoną - powiedział nam Leszek Bonna.

Tragedia w Chojnicach jest analizowana przez straż pożarną. Może dojść do zmiany wymogów przeciwpożarowych. Będą też kontrole

O zalecenia straży dla chojnickiego hospicjum zapytaliśmy st. bryg. Mariana Hinca, rzecznika prasowego Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku. - Pytanie jest konkretne, ale odpowiedź może być trochę mniej konkretna. Dlatego że nie mam takiej informacji - usłyszeliśmy. - Wiem o tym, że były przeprowadzone przez komendanta powiatowego w Chojnicach czynności kontrolno-rozpoznawcze w tym obiekcie. W pierwszej połowie 2019 r. Była wydana decyzja administracyjna zawierająca kilka zaleceń w sprawie warunków ochrony przeciwpożarowej w tym obiekcie. Osobiście nie mam wglądu do dokumentu i nie wiem, w jakim zakresie te wytyczne, wskazania, wskazówki są formułowane w tym dokumencie. Być może te treści są znane komendantowi powiatowemu straży w Chojnicach i wojewódzkiemu. Natomiast ja dostępu do dokumentacji nie mam.

Wadliwe prawo, ludzie bez wyobraźni

Powołujemy się na art. 6 ustawy o o dostępie do informacji publicznej. Rzecznik odpowiada: - Sprawdzimy razem z komendantem, na ile jest ta dokumentacja dostępna i na ile te informacje są wiarygodne. Bo ja nie mogę w żaden sposób potwierdzić tego.

Gdy oddzwonił, usłyszeliśmy, że komendant otrzymał wstępny raport. I ze wstępnej jego analizy wynika, że zalecenia nie dotyczyły założenia czujek i kurtyn wodnych ani systemu alarmowego. Hinc powołuje się na prawo, które nie zobowiązuje zarządzających takimi obiektami (do trzydziestu łóżek) do wprowadzenia takich środków bezpieczeństwa.

ZOBACZ TAKŻE:Pożar w hospicjum w Chojnicach. Cztery osoby nie żyją.

Wcześniej zastępca komendanta powiatowego straży pożarnej w Chojnicach Marcin Wróblewski mówił nam: - Nie chciałbym się na ten temat za bardzo wypowiadać. Komendant wojewódzki zaraz po zdarzeniu powiedział, że była wydana decyzja administracyjna. Ale więcej nie powiedział. I my nie będziemy wchodzić w szczegóły. Wszystkie dokumenty w niedzielę wieczorem przekazaliśmy prokuraturze za pośrednictwem policji.

Śledztwo w Słupsku

Śledztwo przejęła Prokuratura Okręgowa w Słupsku. A co w sprawie poczynił nadzór budowlany? Czy kontrolował placówkę w 2019 r. - W przypadku chojnickiego hospicjum dotąd nie prowadziliśmy żadnej kontroli - stanowczo oświadcza Jerzy Kolc, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. - Czynimy to tylko wtedy, gdy znajdzie się ona w planie kontroli. Inną okolicznością jest właśnie ta tragedia. Zebrany w ciągu ostatnich dni materiał jest przez nas badany. Niezwłocznie wydamy postanowienie z kontroli z zaleceniami.

CZYTAJ WIĘCEJ:Tragedia w Chojnicach dotknęła najsłabszych. Czworo zginęło, dwudziestu dwóch ewakuowanych

Inspektor Kolc zastrzega, że przed uprawomocnieniem się postanowienia nie będzie ujawniał jego treści.

Głos zajął burmistrz Chojnic Arseniusz Finster. - W momencie kiedy doszło do pożaru, wszyscy deklarowaliśmy pomoc od wojewody przez wójta, starostę - mówi. - Nikt z nas nie znał sytuacji finansowej Fundacji. Nie spodziewałem się, że jest taki zysk. W imieniu swoim, wójta i starosty poprosiłem panią doktor o spotkanie. Będzie w poniedziałek o 8 rano. Chcielibyśmy wyjaśnić sytuację finansową, na co Fundacja zamierza te środki przeznaczyć, bo być może mają jakieś plany, o których nie wiemy. Rzecz najważniejsza - pani doktor Bonna nie zabiegała o naszą pomocą. Nasze deklaracje pomocy płynęły z serca. Jest też kwestia odszkodowania za pożar. My chcemy wypracować pogląd, czy w ogóle Fundacja oczekuje pomocy. Czy ta pomoc będzie potrzebna. Jeżeli tak, to jak to się ma do tego - co tu ukrywać - dosyć wysokiej kwoty, jaką Fundacja dysponuje.

Burmistrz dodaje jednak, że Fundacja "Palium" realizuje program dla osób starszych, z którego może mieć środki. - Ale tak - widać, że Fundacja wypracowuje ok. 1 mln zł zysku rocznie - mówi Finster.

- Pani doktor zapytana, dlaczego nie było czujek dymu, odpowiedziała, że były inne priorytety i nie było pieniędzy. Tymczasem teraz się okazuje, że te pieniądze były i są. Będziemy o tym rozmawiać.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska