Tragiczny wypadek pod Żninem
Zderzyły się dwa samochody osobowe - honda i bmw. Przyczyny na razie nie są znane. - Nie wiadomo, kto zawinił. Sprawę bada policja - dowiedzieliśmy się na miejscu zdarzenia.
Hondą kierował mieszkaniec Żnina. Obok niego siedziała kobieta w ciąży, żninianka. Pasażerem był młody rogowianin, który miał tak poważne obrażenia, że służbom medycznym nie udało się go uratować. Poważnych obrażeń doznali też kierowca i ciężarna. Trafili do szpitala. Według pierwszych relacji honda zmierzała w kierunku Żnina.
W bmw (z rejestracją bydgoską) jechało małżeństwo z wnuczkiem. Zmierzali w kierunku Gniezna. Kierowca, 53-latek, zginął na miejscu. Jego żona trafiła do szpitala. Najmniej poszkodowane zostało dziecko.
Przeczytaj także: Tragiczny wypadek w miejscowości Skórki pod Żninem. Nie żyje 63-letni mężczyzna!
Na miejsce przyleciały dwa helikoptery. Oprócz policji, na miejsce zdarzenia przyjechały także dwa zastępy strażaków ze żnińskiej JRG oraz OSP z Białożewina.
- Zgłoszenie o wypadku przyjęliśmy o godz. 13.35 - mówi Michał Kuczma, dowódca zmiany z KP PSP w Żninie. - Pracowały dwa zespoły. Obydwa samochody trzeba było rozcinać przy pomocy sprzętu hydraulicznego, aby wydobyć poszkodowanych. Później dołączył jeszcze zespół OSP z Białożewina, ponieważ w międzyczasie okazało się, że doszło jeszcze do wypadku w Nowejwsi Pałuckiej, więc musieliśmy przeorganizować działania ratownicze.
- Nasi funkcjonariusze od razu zabezpieczyli teren i zorganizowali objazdy - mówi Krzysztof Jaźwiński, oficer prasowy policji w Żninie. - Przekierowywaliśmy samochody jadące od strony Poznania przy stacji paliw w Rogowie - na drogę powiatową przez Złotniki, Gąsawę, a auta jadące od strony Bydgoszczy były kierowane w lewo, ulicą Dworcową w Żninie, i dalej przez Gąsawę i Rogowo.