Trwa boom na grzyby! Grzybiarze wychodzą z pełnymi koszami. Zobacz zdjęcia naszych czytelników

„Jak grzyby po deszczu” – to powiedzenie towarzyszy nam w różnych sytuacjach, jednak w kontekście grzybobrania nabiera prawdziwego znaczenia. Rozwojowi grzybów sprzyjają opady, podłoże nabiera wilgoci, a gdy na zewnątrz temperatura jest optymalna, to można liczyć na obfite zbiory.

Aktualnie na mniejszą zawartość koszyków mogą liczyć mieszkańcy Podlasia, reszta kraju może spokojnie szukać rarytasów w lokalnych lasach. W niektórych częściach kraju grzybów jest tak sporo, że liczone są w kilogramach.

Przy każdym grzybobraniu warto zachować czujność. W świecie grzybów łatwo o znalezienie sobowtóra, dlatego zbierajmy tylko te gatunki, których jesteśmy pewni. Jeśli nie mamy pewności, należy skonsultować się z grzyboznawcą lub sanepidem, można też mieć ze sobą atlas lub odpowiednią aplikację.

Leśnicy przypominają, aby sięgać po wyrośnięte okazy i wycinać je tuż przy ziemi, a nie wykręcać lub wyrywać. Grzybnię należy przykryć ściółką, dzięki temu w tym samym miejscu wyrosną kolejne grzyby.

Znajomość grzybów to podstawa, ale warto też znać rosnące wokół nich drzewa. Stanowią drogowskaz, który doprowadzi nas do wybranych gatunków. Kluczowa jest tu mikoryza, czyli związek korzeni grzyba i roślin. Kurki, maślaki czy borowiki kooperują z konkretnymi drzewami. Prawdziwki często pojawiają się obok iglaków - sosen i świerków, po intensywnych opadach deszczu potrafią jednak wyrastać na mokrej ziemi wokół dębów. Koźlarze lubują się w brzozach, dlatego też zwane są brzozakami. Kurki zaś zdecydowanie preferują towarzystwo lasów iglastych.

Sierpniowe zbiory rozpoczęły sezon grzybowy z pompą. Chcesz pochwalić się swoim koszykiem? Wyślij zdjęcie: redakcja Strefa Agro. Zobaczcie, jakie grzyby udało się znaleźć naszym czytelnikom!