Kasjerki w pocie czoła pracują przy przeliczaniu i wypłatach dodatkowych pieniędzy. Zresztą wypłacanych w majestacie prawa. Ustawodawca (Sejm i Senat do spółki) zapomniał tylko o zagwarantowaniu dodatkowej pensji wojewodzie. Jak pech, to pech.
Taki prezydent miasta w Kujawsko-Pomorskiem może liczyć na ponad 10 tys. zł zagwarantowanej prawem ekstra gotówki. Na początku roku jak znalazł. A dla każdego z urzędników podległych włodarzom średnio po dwa tysiące dodatkowej gotóweczki.
Prawo polskie nie przewiduje czegoś takiego jak kryzys finansowy. "13" mają być wypłacone i już. A czy kolejny budżet to wytrzyma, nikt się dziś nie martwi.
Zresztą można pójść dalej i zagwarantować w ustawie wypłacanie "czternastek". I oczywiście konieczne jest przy tym dopisanie wojewody do listy, a przy okazji prezydenta RP, premiera i ministrów oraz marszałków Sejmu i Senatu, którzy nie "łapią się" na wypłaty ekstra gotówki. Taki premier, który właśnie został dziadkiem, mógłby się wtedy dołożyć do wózka dla wnuka.
Chciałoby się powiedzieć: "trzynastka" dla każdego! To niezłe hasło wyborcze. Obietnica, nawet najbardziej absurdalna, nic nie kosztuje. Przekonują nas o tym kolejne wybory.