www.pomorska.pl/tuchola
Więcej aktualnych informacji z Tucholi znajdziesz również na podstronie www.pomorska.pl/tuchola
Na stronach Biuletynu Informacji Publicznej IPN widnieje nazwisko Tadeusza Zaborowskiego. - Ustawa nakłada taki obowiązek, by publikować informacje na temat osób pełniących funkcje publiczne, jednak o niczym to nie świadczy - zaznacza Andrzej Arseniuk, rzecznik prasowy IPN.
O wicestaroście można przeczytać, że został zarejestrowany w 1988 r. jako kandydat na tajnego współpracownika. - 16.06.1989 pozyskany i następnie 21.06.1989 przerejestrowany na tajnego współpracownika (TW) o ps. "Stanisław“. Pozyskany na podstawie "współodpowiedzialności“ do zagadnienia "administracja rolna“ - czytamy pod nazwiskiem Zaborowskiego.
Gromadzą dane
Co to oznacza? - Nie świadczy, że wicestarosta był TW. W tej chwili nie ma procesu sądowego, zbieramy dane - wyjaśnia Jan Daniluk, asystent prasowy gdańskiego oddziału IPN.
Czynności weryfikacyjne to m.in. przeglądanie archiwów, kwerend i przesłuchiwanie świadków. - To żmudna robota - przyznaje Daniluk. - Nie jestem w stanie powiedzieć, kiedy się skończy i czy będą podstawy, żeby złożyć wniosek do sądu o wszczęcie postępowania lustracyjnego.
Choć w niektórych przypadkach jeszcze przed zakończeniem zbierania danych sprawa jest przesądzona, nie dotyczy to Zaborowskiego. - Nie można nic stwierdzić ani w jedną, ani w drugą stronę - podkreśla Jan Daniluk.
Miał kontakty, ale służbowe
Sam zainteresowany jest zmęczony zamieszaniem wokół jego osoby. - 1 października byłem złożyć stosowne oświadczenie prokuratorowi IPN w Gdańsku. Dopóki nie dostanę stamtąd stosownych dokumentów, nie ma czego komentować - mówi Zaborowski.
W oficjalnym oświadczeniu tłumaczy, że gdy w latach 1983-1994 pełnił funkcję kierownika wydziału i referatu rolnictwa w tucholskim urzędzie, miał kontakty z funkcjonariuszami milicji i policji, w tym również z funkcjonariuszami Służby Bezpieczeństwa, ale wyłącznie na płaszczyźnie służbowej. "Jaki użytek robiono z tych informacji ustnych lub pisemnych - jako pisma urzędowe - nie komentuję. W 1986 r (przełom listopada i grudnia) proponowano mi pracę w milicji - służbach bezpieczeństwa. Z tej propozycji nie skorzystałem“ - pisze w oświadczeniu.
Platforma: odsunąć
Tymczasem zarząd koła nr 2 PO w Tucholi skierował pismo do starosty i przewodniczącego Rady Powiatu o "podjęcie skutecznych działań w celu odsunięcia od sprawowania funkcji wicestarosty tucholskiego“. - Uważamy, że w tej sytuacji osoba ta nie powinna pełnić tak odpowiedzialnego i zaszczytnego stanowiska do czasu ostatecznego wyjaśnienia tej sprawy - argumentują członkowie Platformy.
Do koła należy część radnych powiatowych.
Zaborowski mówi, że nie będzie się na ten temat wypowiadał przed zakończeniem prac IPN. - To jakaś groteska. W tej kadencji już trzy razy robiono na mnie zakusy - mówi. - Poczekajmy na werdykt Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu IPN. Brzmi to strasznie poważnie. Zbrodniarzem nie byłem i nie jestem.