Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tuchola. Wicestarosta tajnym współpracownikiem SB?

Ramona Wieczorek [email protected] tel. 52 396 69 32
Sprawę nagłośniło lokalne radio. Tadeusz Zaborowski twierdzi, że nie ma sobie nic do zarzucenia
Sprawę nagłośniło lokalne radio. Tadeusz Zaborowski twierdzi, że nie ma sobie nic do zarzucenia Fot. Daniel Frymark
Jego nazwisko widnieje w Biuletynie Informacji Publicznej IPN. Czy wicestarosta Tadeusz Zaborowski był tajnym współpracownikiem SB? - Proszę zaczekać, aż wypowiedzą się stosowne organy - mówi Zaborowski.

www.pomorska.pl/tuchola

Więcej aktualnych informacji z Tucholi znajdziesz również na podstronie www.pomorska.pl/tuchola

Na stronach Biuletynu Informacji Publicznej IPN widnieje nazwisko Tadeusza Zaborowskiego. - Ustawa nakłada taki obowiązek, by publikować informacje na temat osób pełniących funkcje publiczne, jednak o niczym to nie świadczy - zaznacza Andrzej Arseniuk, rzecznik prasowy IPN.

O wicestaroście można przeczytać, że został zarejestrowany w 1988 r. jako kandydat na tajnego współpracownika. - 16.06.1989 pozyskany i następnie 21.06.1989 przerejestrowany na tajnego współpracownika (TW) o ps. "Stanisław“. Pozyskany na podstawie "współodpowiedzialności“ do zagadnienia "administracja rolna“ - czytamy pod nazwiskiem Zaborowskiego.

Gromadzą dane

Co to oznacza? - Nie świadczy, że wicestarosta był TW. W tej chwili nie ma procesu sądowego, zbieramy dane - wyjaśnia Jan Daniluk, asystent prasowy gdańskiego oddziału IPN.

Czynności weryfikacyjne to m.in. przeglądanie archiwów, kwerend i przesłuchiwanie świadków. - To żmudna robota - przyznaje Daniluk. - Nie jestem w stanie powiedzieć, kiedy się skończy i czy będą podstawy, żeby złożyć wniosek do sądu o wszczęcie postępowania lustracyjnego.

Choć w niektórych przypadkach jeszcze przed zakończeniem zbierania danych sprawa jest przesądzona, nie dotyczy to Zaborowskiego. - Nie można nic stwierdzić ani w jedną, ani w drugą stronę - podkreśla Jan Daniluk.

Miał kontakty, ale służbowe

Sam zainteresowany jest zmęczony zamieszaniem wokół jego osoby. - 1 października byłem złożyć stosowne oświadczenie prokuratorowi IPN w Gdańsku. Dopóki nie dostanę stamtąd stosownych dokumentów, nie ma czego komentować - mówi Zaborowski.

W oficjalnym oświadczeniu tłumaczy, że gdy w latach 1983-1994 pełnił funkcję kierownika wydziału i referatu rolnictwa w tucholskim urzędzie, miał kontakty z funkcjonariuszami milicji i policji, w tym również z funkcjonariuszami Służby Bezpieczeństwa, ale wyłącznie na płaszczyźnie służbowej. "Jaki użytek robiono z tych informacji ustnych lub pisemnych - jako pisma urzędowe - nie komentuję. W 1986 r (przełom listopada i grudnia) proponowano mi pracę w milicji - służbach bezpieczeństwa. Z tej propozycji nie skorzystałem“ - pisze w oświadczeniu.

Platforma: odsunąć

Tymczasem zarząd koła nr 2 PO w Tucholi skierował pismo do starosty i przewodniczącego Rady Powiatu o "podjęcie skutecznych działań w celu odsunięcia od sprawowania funkcji wicestarosty tucholskiego“. - Uważamy, że w tej sytuacji osoba ta nie powinna pełnić tak odpowiedzialnego i zaszczytnego stanowiska do czasu ostatecznego wyjaśnienia tej sprawy - argumentują członkowie Platformy.

Do koła należy część radnych powiatowych.

Zaborowski mówi, że nie będzie się na ten temat wypowiadał przed zakończeniem prac IPN. - To jakaś groteska. W tej kadencji już trzy razy robiono na mnie zakusy - mówi. - Poczekajmy na werdykt Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu IPN. Brzmi to strasznie poważnie. Zbrodniarzem nie byłem i nie jestem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska