https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Uczelni tyle, co w Chinach... Na gorąco komentuje Jacek Deptuła

Jacek Deptuła [email protected]
Jednym z większych oszustw minionego dwudziestolecia jest duma władzy z kwitnącego rzekomo szkolnictwa wyższego. Mimo że mamy ponad 3 mln studentów i... około 430 uczelni (tyle mniej więcej jest w Chinach).

Piszę "około" ponieważ prywatnych wyższych szkół gotowania na gazie namnożyło się tyle, że trudno o precyzję. Swoje Alma Mater mają nawet Łomża, Sucha Beskidzka, Łuków i Miłocin - gdziekolwiek on jest.

Mam nadzieję, że czwartkowe doniesienia o fikcji edukacyjnej w największej niepublicznej uczelni - Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej w Łodzi - bezlitośnie obnażą tę hucpę. W łódzkiej akademii, podobnie jak w dziesiątkach "uczelni", połowa zajęć się nie odbywa, wykładowcami są korespondencyjni naukowcy, a podstawowym obowiązkiem studenta jest płacenie czesnego.

W czerwcu telefonowała do mnie grupa studentów z jednej z takich "uczelni". Żacy skarżyli się, że egzaminator złośliwie oblewa ich na egzaminie. Kiedy tłumaczyłem, że nie mam prawa kwestionować fachowości wykładowcy, usłyszałem: "Jak to, przecież my za to płacimy!?".

Cóż, wiedza jest rzeczywiście towarem. Ale jak wszędzie - nie powinno się jej kupować, gdy pochodzi z niewiadomego źródła.

Co innego - dyplom. Ten w Polsce można kupić.

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
M. Sadzin
Panie Redaktorze, moim zdaniem nie do końca sprawiedliwie uderza Pan jedynie w prywatne uczelnie nazywając je „wyższymi szkołami gotowania na gazie” oraz dowcipkując z miejscowości, gdzie funkcjonują. Odnoszę wrażenie, że przyczyn niskiego obecnie poziomu edukacji wyższej doszukuje się Pan tylko u „prywaciarzy”. Tymczasem mogę podać sporo przykładów publicznych placówek nastawionych jedynie na dydaktykę rozumianą poprzez produkowanie licencjatów od wszystkiego, ale w gruncie rzeczy do niczego. Prym wiodą w tym Państwowe Wyższe Szkoły Zawodowe, które nie prowadzą żadnych badań naukowych – ich rola to jedynie „płodzenie” absolwentów w „metropoliach” typu Jarosław, Nysa, Racibórz. Żeby było jeszcze zabawniej – pewna prywatna „wyższa szkoła gotowania na gazie” (cytując Pana) w Słupsku stara się o przekształcenie jej właśnie w PWSZ-kę. Innym jeszcze przykładem są placówki zamiejscowe olsztyńskiego UWM-u, które powstawały jak grzyby po deszczu w miejscowościach typu Braniewo czy Rusocin (wieś pod Gdańskiem). Oczywiście warunki lokalowe mieli bardzo zbliżone do opisywanych w tekście GW filii łódzkiej AHE czyli wykłady w pomieszczeniach różnych zespołów szkół średnich.
Nie chcę być tu postrzegany jako adwokat „prywaciarzy”, ale skoro już dajemy po głowie – to wszystkim, którym się należy, a nie tylko tym znajdującym się pod tzw. „ostrzałem” opinii publicznej.
~Robert~
CYTAT(Paweł Wojtaszko @ 31.07.2009, 09:59:05)
Tak, tak, Panie redaktorze. Masa wykształciuchów i elyta to świetny elektorat. Młodzi, wykształceni, z dużych miast w końcu dumnie brzmi. Podobnie jak ich reprezentant fachowiec, nieudacznik dekady i lanser D. Tusk. No ale wstydzić się nie musimy wszystko idzie w dobrym kierunku...

No tak na PO glosuja wykstałiuhy i elyta AHE a na PIS gornej polki i AK
J
J.D.
CYTAT(Paweł Wojtaszko @ 31.07.2009, 12:10:22)
Ma Pan redaktor rację, stan szkolnictwa to efekt zaniedbań elit rządzących państwem od 20 lat. Tylko po co było się czepiać Kaczyńskich, jak trafnie w mojej ocenie, zdiagnozowali stan naszego społeczeństwa i rozdzielili wykształciuchów od inteligentów. Czy w ferworze walki politycznej czepianie się Kaczyńskich, jak nawet mają rację jest w porządku? Pański komentarz mniej więcej tego samego dotyczy tj. poziomu szkolnictwa, co się wiąże z absolwentami późniejszymi. Mnie ostatnio przykładowo, mgr zapytał o znaczenie pewnego słowa, co wydawało mi się powinien już znać licealista... Nieraz mi ręce odpadały jak miałem styczność z „młodymi, wykształconymi z wielkich miast”

Panie Pawle,
Słowo "wykształciuch" wprowadził do debaty publicznej L. Dorn, dziś największy wróg braci. Co więcej - jest to kalka z j. rosyjskiego (Sołżenicyn) - obrazowańszczina. Ale śmiem sądzić, że Dornowi i braciom chodziło bardziej o przeciwników PiS, aniżeli poziom wiedzy. Przecież - jestem pewien - wykształcenie wyższe jest jak pieniądz - gorsze wypiera lepsze. A czy Pana to nie dziwi, że PiS w lwiej części popierają ludzie niewykształceni? Mnie nie - bo nawet wykształciuchy mają wiekszą wyobraźnię
P
Paweł Wojtaszko
Ma Pan redaktor rację, stan szkolnictwa to efekt zaniedbań elit rządzących państwem od 20 lat. Tylko po co było się czepiać Kaczyńskich, jak trafnie w mojej ocenie, zdiagnozowali stan naszego społeczeństwa i rozdzielili wykształciuchów od inteligentów. Czy w ferworze walki politycznej czepianie się Kaczyńskich, jak nawet mają rację jest w porządku? Pański komentarz mniej więcej tego samego dotyczy tj. poziomu szkolnictwa, co się wiąże z absolwentami późniejszymi. Mnie ostatnio przykładowo, mgr zapytał o znaczenie pewnego słowa, co wydawało mi się powinien już znać licealista... Nieraz mi ręce odpadały jak miałem styczność z „młodymi, wykształconymi z wielkich miast”
P
Paweł Wojtaszko
CYTAT(~karol~ @ 31.07.2009, 10:22:47)
Trafne spostrzezenie autora arykulu. Napisal to co wiedza prawie wszysycy jednak malo kto potrafi miec odwage wyglosic to publicznie. Gratuluje.

Co racja, to racja. Faktycznie podważając jeden z podstawowych dogmatów sukcesu III RP, czyli scholaryzacji Polski, może narazić się Ministerstwu Prawdy z ul. Czerskiej. Ale nie ma na to rady, że ten domek III RP na zgniłych fundamentach stoi, i niechybnie runie, niedługo się przekonamy wszyscy na fali kryzysu, jaki to budulec w innych częściach tego domku. Oj zobaczymy, zobaczymy... I zapewnienia, że jesteśmy wyspą stabilności i mamy premiera tysiąclecia nic nie pomoże.

Wracając do tematu, dzisiejszy tzw inteligent, to raczej ogląda SZ. Majewskiego i K. Wojewódzkiego niż sięga do Remarque (czy o nim w ogóle słyszał to jest pytanie?) „Młodzi, wykształceni z dużych miast”, czytaj wykształciuch, półinteligent...
Czy nie jest znamienne, że jak Dorn z Kaczyńskim powiedzieli smutną prawdę o naszym społeczeństwie podniesiono larum. A mieli rację. I żaden prawdziwy inteligent nie mógł się poczuć obrażony ich wypowiedzią i wie co to jest inteligencja etosowa. Cóż musiało zaboleć wykształciucha jak prawdę mu się powiedziało.

Logika tzw. polskich elit i inteligenci jest dość prosta. Wystarczy Akademie zamienić na Uniwersytet, a miasto nazwać metropolią i już leczą się z kompleksów....
J
J. Deptuła
Drodzy Panowie,
dziekuję za dyskusję. Najpierw słów pare do P. Wojtaszko. Otóż za ten stan nie można winić obecnego rządu PO, ale elity rządzące państwem od 20 lat. Jakim cudem te wszystkie "wyzsze" szkoły otrzymywały zgodę na "kształcenie"? Naukowcy na 6 etatach, pseudonaukowcy na jednym... Państwo, które nie widzi tego problemu wykazuje żałosną słabość.
Co do WSP, ktora stało sie uniwersytetem. Twierdzę, że tak drastyczny spadek poziomu nauczania (tak słyszałem) dotyczy również szanowanych uczelni, np. UMK. Podejrzewam, że nasze ówczesne studia były Oxfordem w porównaniu z dzisiejszą taśmą. Ale wynika to m.in. z "konkurencji" owych wyższych szkół gotowania na gazie. Ministerstwo nauki udaje, że tego nie widzi! Dramat. Ba, znam zresztą paru doktorów, którzy napisali pracę na poziomie magisterki sprzed lat.
A cóż myśleć o Uniwersytecie Warszawski? Na wydziale prawa zaczyna co roku ok. 1200 studentów, w tym zaledwie 1/3 na bezpłatnych. Reszta płaci i - uczy się. Nadszedł czas, by ministerstwo nauki sprawdziło serio standardy nauczania i zamknęło przynajmniej połowę komicznych prywatnych "uczelni".
k
koleś
Panie Jacku, pamięta Pan jak kiedyś o pewnej ukochanej naszej uczelni potocznie mówiło się "szkółka" - a dzisiaj, proszę, uniwersytet. Czy jednak zmieniło się coś poza tym, że kiedyś studenci się wydurniali, wiedząc, iż i tak wyjdą w życiu jako nauczyciele na idiotów a teraz zaś żebrzą w okolicach maja i skrzyżowań (bo te ich jako jaśnie oświecone pociągają widocznie), dając tym samym dowód na brak talentu i możliwości do zarabiania pieniędzy w inny sposób... Ale któż miałby tym ludziom pokazać - czym jest godność? Chyba jedynie... archeolodzy
~karol~
Trafne spostrzezenie autora arykulu. Napisal to co wiedza prawie wszysycy jednak malo kto potrafi miec odwage wyglosic to publicznie. Gratuluje.
P
Paweł Wojtaszko
...50% poparcie dla PO dowodzi, ze mamy świetny rząd i świadome oświecone społeczeństwo
P
Paweł Wojtaszko
Tak, tak, Panie redaktorze. Masa wykształciuchów i elyta to świetny elektorat. Młodzi, wykształceni, z dużych miast w końcu dumnie brzmi. Podobnie jak ich reprezentant fachowiec, nieudacznik dekady i lanser D. Tusk. No ale wstydzić się nie musimy wszystko idzie w dobrym kierunku...
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska