Niestety, jest zdewastowane i pomysłów na poprawę tego stanu rzeczy jakoś nie widać... Rzecz w tym, że gmina Nowa Wieś Wielka jest za biedna, by zrobić z Chmielnik kąpielisko z prawdziwego zdarzenia. Szuka pomocy w Bydgoszczy. Były już spotkania z władzami obu gmin, ale zakończyły się na wyrażeniu poglądu, że trzeba coś wspólnymi siłami zrobić.
Konkretów nie widać
Próbowało wpisać się w reaktywowanie kąpieliska z prawdziwego zdarzenia również Starostwo Bydgoskie. Ale porozumienia w tej sprawie nie ma. I konkretnych działań też nie widać.
Tymczasem zbliża się sezon turystyczny. Zazwyczaj rozpoczyna się od długiego weekendu.
Czyli od początku maja
Jeśli oczywiście dopisze aura. O przyszłości Chmielnik debatowano ostatnio na sesji Rady Gminy w Nowej Wsi Wielkiej. Rajcy podjęli w tej sprawie stosowne uchwały. Co się zmieni?
Będzie dzierżawca części gastronomicznej kąpieliska. Zostanie nim firma Finepol. Umowa - bez przetargu - zostanie podpisana na trzy lata. Po to, by dzierżawca zechciał coś zmienić w funkcjonowaniu gastronomii na terenie kąpieliska. Bo jeśli ma nim być przez rok - to nikomu to się nie opłaca.
Doprowadzenie przed sezonem do porządku samego kąpieliska, w tym pomostów, spadnie już tylko na gminę. - Liczymy - powiedział nam Ryszard Ładziński z Urzędu Gminy - że w tym roku poprawi się znacznie jakość usług gastronomicznych w Chmielnikach.
Gmina zamierza rozpisać przetarg na uruchomienie parkingu. - Bo to też był w minionych latach poważny problem - opowiada Ładziński.
Kąpiel bez biletów
Nie będzie natomiast czynna część biwakowa kąpieliska. Są bowiem kłopoty z utrzymaniem jakości wody pitnej. Stare ujęcie nie spełnia norm sanitarnych.
I co ważne dla osób, które zechcą przyjechać latem do Chmielnik - na teren kąpieliska wejście będzie bezpłatne.
Tak więc będzie lepsza gastronomia i kąpielisko bez biletów.