Rogal świętomarciński (marciński) znajduje się na liście wyrobów o chronionej nazwie. Zastrzegli to sobie Wielkopolanie. Jednak w roku przyszłym w Inowrocławiu będziemy mogli legalnie objadać się właśnie słodkimi "podkowami" świętomarcińskimi.
Tylko z Wielkopolski
Starania Cechu Cukierników i Piekarzy w Poznaniu o umieszczenie rogala świętomarcińskiego na liście wyrobów o chronionej nazwie pochodzenia zakończyły się powodzeniem. Pod koniec 2008 r. ciasto uzyskało certyfikat Unii Europejskiej. Raz do roku certyfikat przyznaje kapituła. W tym roku otrzymało go 104 rzemieślników, głównie z Poznania i okolic, bo taki dokument wystawiany jest wyłącznie dla cukierników w Wielkopolsce. Nikt w naszym regionie otrzymać go nie może.
Biały mak i aromat migdałowy
Prawdziwy rogal świętomarciński ma następujące wymiary: 14 cm długości, 10 cm szerokości i 7 cm wysokości oraz wagę około 250 gramów. Musi być wypieczony z półfrancuskiego ciasta z nadzieniem, składającym się m.in. z białego maku, rodzynek, aromatu migdałowego, masy jajowej, skórki pomarańczowej. Posypany zaś jest orzechami włoskimi.
Kujawscy cukiernicy, którzy nie mają certyfikatu, aby uniknąć grzywny a nawet kary więzienia (!), stosowali rozmaite wybiegi. Nadawali ciastu inny kształt i rodzaj nadzienia. Np. firma Kuci sprzedawała ciasto pod nazwa rogal z makiem, a cukiernia Sowy oferowała rogale bydgoskie. Dużym powodzeniem kupujących cieszyły się na przykład rogale, wypiekane w rodzinnej firmie Jóźwiaków. Specjalne nadzienie, własnej receptury, nadało tym specjałom wyborny smak, zachęcający do pałaszowania.
Supermarket z poznańskim rodowodem
W 2010 r. będziemy mogli w Inowrocławiu również rozkoszować się certyfikowanymi rogalami z Poznania. Otóż będą one sprzedawane w poznańskim delikatesowym supermarkecie poznańskiej sieci "Piotr i Paweł", którego budowa na osiedlu Rąbin dobiega końca. Czy jednak na pewno rogale z grodu Przemysława okażą się smaczniejsze od naszych, kujawskich?...