Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Jaroszewie mleko się rozlało. Do butelek!

Redakcja
Andrzej Swędrowski tym samochodem rozwozi mleko do sklepów w Żninie i w Bydgoszczy
Andrzej Swędrowski tym samochodem rozwozi mleko do sklepów w Żninie i w Bydgoszczy Lucyna Talaśka-Klich
Kłopoty branży mleczarskiej pomogły rolnikom podjąć decyzję - Swędrowscy z Jaroszewa pracują w zgranym, rodzinnym zespole. Strefa AGRO Kujawsko-Pomorskie także na Facebooku. Dołącz do nas!

- Tyle tłuszczu w zwykłym mleku? - dziwi się klientka bydgoskiego sklepu spożywczego. Ogląda etykietę z sielskim obrazkiem wsi, na butelce wypełnionej białym płynem. Napisano na niej: zawartość tłuszczu - ok. 4,2 proc. - To nie jest zwykłe mleko, ale prosto od krowy, takie jakie z dzieciństwa na wsi pamiętam - twierdzi inna, starsza klientka.

 

Ale ta młodsza drąży temat: - Przecież każde mleko jest od krowy!

 

- Przez mleczarnię większość przechodzi - tłumaczy  starsza pani. - A to jest prosto z gospodarstwa, rolnik sprzedaje bez pośrednika. Jego nazwisko ma pani na etykiecie. Nawet adres i numer telefonu podał. I rzeczywiście, na etykiecie obok napisów informujących, że jest to mleko pełnotłuste, surowe, prosto od krowy jest też  m.in. adres gospodarstwa Andrzeja Swędrowskiego z Jaroszewa, (koło Żnina), numer weterynaryjny gospodarstwa i dwa numery telefonu. 

 

- Wielu klientów korzysta z tej możliwości i dzwoni do nas - mówi Andrzej Swędrowski. -  Odzew jest bardzo pozytywny, konsumenci są zadowoleni. Niektórzy - kupując nasze mleko po raz pierwszy - wolą dopytać, czy można je wypić np. bez obróbki termicznej. Oczywiście, że można je pić bez przegotowania. 

 

Kiepska cena w skupie może inspirować - tak było w przypadku Swędrowskich. - Po zniesieniu mlecznych kwot w Unii Europejskiej, ceny w skupie bardzo spadły - wspomina gospodarz z Jaroszewa. - Dlatego postanowiliśmy poszukać alternatywy i pod koniec lutego tego roku rozpoczęliśmy rozlewanie mleka do butelek . Początkowo sprzedawaliśmy je tylko do sklepów w Żninie. 

 

Kupili nalewak do mleka, po miesiącu także samochód, którym rozwożą towar.  W Bydgoszczy dostarczają go aż do dwudziestu punktów. I musi tam trafić rano, żeby klienci sklepików mogli pić świeże mleko już na śniadanie. - Mleko rozwozimy trzy razy w tygodniu, więc wtedy wstajemy już o godzinie czwartej - mówi rolnik. - W pozostałe wstajemy „dopiero” około szóstej.    

 

Zaczynali od 40-50 litrów, teraz to 200 -300 litrów dziennie od ich 26 krów mlecznych. 

 

Pan Andrzej podkreśla, że bez rodziny nie dałby rady. Razem z nim pracują: żona Aleksandra, syn Michał z synową Eweliną, a czasami pomaga  także młodszy syn Szymon. - To jest dobra alternatywa dla producentów mleka, ale i bardzo pracochłonne zajęcie - wyjaśnia rolnik. - Dlatego radzę się zastanowić tym, którzy chcieliby w ten sposób dorobić do budżetu gospodarstwa, a nie mogą liczyć na wsparcie np. dzieci. 

 

Bo gospodarstwo musi być niczym sprawnie działająca firma. Każdy ma w niej swoje zadania, obowiązki. Gdy pan Andrzej prowadzi samochód zapełniony mlekiem, jego żona wypisuje tzw. wuzetki. Żeby nie tracić czasu. 

 

Pani Aleksandra zajęła się też opracowywaniem przepisów, które latem dołączano do butelek z ich mlekiem. Z nich można się było dowiedzieć np. jak zrobić koktajl truskawkowy, albo zsiadłe mleko.

 

Branża mleczarska wychodzi z ekonomicznego dołka. Także w polskich punktach skupu za surowiec płacą coraz więcej. Swędrowscy obserwują rynek, ale do skupu sprzedają tylko część surowca. - Cieszymy się, że nasze mleko chcą kupować już nie tylko klienci sklepików, gdzie litr jest wyceniany na około trzy złote - mówi Andrzej Swędrowski. - Mamy także coraz więcej zamówień na to w 10-litrowych opakowaniach. Otrzymujemy je najczęściej z restauracji, stołówek, hoteli.  

 

Swędrowskich - bardziej niż zysk ze sprzedaży mleka - cieszą opinie zadowolonych klientów: - Mówiono nam, że nawet dzieci podejrzewane o alergię lub nietolerancję pokarmową, po naszym mleku dobrze się czują. Było już kilka takich przypadków. 

 

Gdy słyszą coś takiego, to nawet pobudka o czwartej nad ranem, nie jest taka zła. 
 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska