Rada powołana została pod auspicjami wojewody. Skupia przedstawicieli gminnych spółek i związków wodnych, władz samorządowych, regionalnych zarządów gospodarki wodnej, a także Instytutu Przyrodniczo-Rolniczego i Politechniki Bydgoskiej.
Przewodniczącym został Ryszard Zarudzki, zastępca dyrektora Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego (KPODR) w Minikowie, który oznajmił, że nie czuje się przyspawany do tego stanowiska. Rada chce współpracować z lokalnymi partnerstwami wodnymi.
Będą pieniądze dla spółek
Mikołaj Bogdanowicz, wojewoda kujawsko-pomorski, przypomniał że w 12 powiatach zawiązały się już lokalne partnerstwa wodne.
- Chodzi o zintegrowanie wszystkich stron zainteresowanych gospodarką wodną. Te będą się systematycznie spotykały i ustalały co należy robić. Pojawia się ogromna szansa na pozyskanie dla nich środków zewnętrznych. Trzeba się przygotować, bo za kilka miesięcy będzie można składać wnioski o dofinansowanie. Potrzebny będzie wkład własny w wysokości 20 procent – powiedział wojewoda.
- To dobra i potrzebna inicjatywa. Nie dziwię się, że wyszła z Kujawsko-Pomorskiego, gdzie mamy niskie opady i problem ze stepowieniem – stwierdziła w przekazie online Anna Gembicka, sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, pełnomocnik rządu ds. lokalnych inicjatyw społecznych. - Trzeba zwiększać świadomość tego problemu, zwrócić uwagę, że mamy niskie wskaźniki retencji i problem suszy będzie się nasilał.
To też może Cię zainteresować
Anna Gembicka powiedziała, że w Krajowym Planie Obudowy zaplanowano środki dla spółek wodnych na wykonywanie urządzeń wodnych. Zmniejszone zostaną formalności dla rolników decydujących się na budowę zbiorników retencyjnych. Te inwestycje nie będą potrzebowały pozwoleń wodno-prawnych. Resort przymierza się do dofinansowaniu tych zadań.
Region łaknie wody
Przemysław Daca, prezes Państwowego Gospodarstwa Wodnego „Wody Polskie”, potwierdził, że region należy do najbardziej doświadczonych przez suszę.
„Wody Polskie” współpracowały z pięcioma resortami nad opracowaniem projektu specustawy, która ma ułatwić formalności związane z retencjonowaniem wody. Także działanie spółek wodnych będzie uregulowane tę specustawą. Na razie środki na utrzymanie urządzeń wodnych są za małe, ale „Wody Polskie” je zwiększają.
Inspiracją była Hiszpania
Ryszard Kamiński, dyrektor K-PODR w Minikowie: - Klimat się nam zmienia, czego doświadczamy w regionie. Musimy nauczyć się z tym żyć i podjąć wyzwanie. Hiszpania zmaga się z niedoborem wody od zawsze, a mimo to produkcja rolnicza jest rozwijana. Ponad 1000 lat działają tam Trybunały Wodne i rozwiązują wszystkie problemy. To było dla nas inspiracją. Mamy w Polsce różne instytucje, uczelnie, instytuty, które podejmują tematy związane z wodą. Musimy ogniskować te działania, usiąść razem i rozwiązać problemy.
To też może Cię zainteresować
Kamiński dodał, że rozmowy należy zaczynać od samego dołu – od gospodarstwa, grupy gospodarstw, wreszcie powiatów, bo w tej skali najłatwiej jest się zorganizować. - Znamy się i wiemy, kto może uczestniczyć w partnerstwie – zapewnił.
