„Grzybów nie ma. I już raczej nie będzie”. „Na Wigilię zostaną ... pieczarki” - to tylko niektóre tytuły z naszego dziennika z pierwszych dni października. Zawiniła susza. Na wysyp grzybów w naszych lasach nie ma co liczyć - informowaliśmy. Pesymistyczni byli też leśnicy. Tymczasem...
Na targowisku spory wybór
Przyroda skorygowała jednak złe prognozy. Otóż, pod koniec drugiej dekady października, grzybnia leśna rozwinęła się dzięki kroplom rosy, występującej rano. A że w ciągu dnia było ciepło, grzyby się jednak pojawiły w lasach bydgoskich i kujawskich. Ostatnio na Targowisku Miejskim w Inowrocławiu handlowano podgrzybkami, maślakami, sowami i śladowymi ilościami borowików. W minioną sobotę na tym największym placu handlowym w mieście sporo było podgrzybków. Kupujących było wielu.
Kilkaset prawdziwków pana Ryszarda! Rok temu
Podgrzybki to najczęściej zbierane grzyby przez mieszkańców Inowrocławia i okolic, udających się do lasów w okolice Balczewa, Brzozy, Nowej Wsi Wielkiej i Osieka Wielkiego. Wprawdzie wysyp owoców runa leśnego nie jest tak duży jak w zeszłym roku, kiedy np. nasz czytelnik pan Ryszard Śmiejek w ciągu dwóch dni wrześniowych w lesie w pobliżu Starej Wsi (gmina Rojewo) „skosił” w ciągu dwóch dni około 1100 prawdziwków !!! Pozazdrościć!
Dziś o takich zbiorach można tylko marzyć. Niemniej jednak niektórzy nasi czytelnicy, m.in. Kazimierz Kubicki, Ryszard Wołowiec czy Stanisław Kasperski dorzucą do bigosu czy innych potraw suszone grzybki. Pan Stanisław, na przykład, ostatnio wraz z córką Katarzyną uzbierał cztery pełne wiaderka podgrzybków w ciągu niespełna czterech godzin w okolicy podbydgoskiej Nowej Wsi Wielkiej.
Ostatnia okazja?
Jeśli ktoś jeszcze myśli o grzybobraniu w tym roku, to obecny weekend będzie chyba ostatnią okazją. Na przyszły tydzień synoptycy zapowiadają bowiem niskie temperatury i nawet opady śniegu.