W samo południe: Historię piszą zwycięzcy

Kamera zagląda więc do domu rodziców Adriana, gdzie półki aż uginają się od przeróżnych pucharów. Kamera zagląda też do hydroforni, gdzie z braku innego miejsca, nasz mistrz zaczynał swoją karierę sportową i zamiast sztangi podnosił wypełnione cementem opony. Minister Radosław Sikorski podczas hucznego powitania sportowca wręcza mu butelkę szampana. Jak tłumaczy, wręcza je tylko w wyjątkowych sytuacjach i wyjątkowym ludziom.

Przeczytaj także:Adrian Zieliński powrócił do Mroczy [zdjęcia i wideo]

Mniejsze szczęście do złota ma większa od Mroczy Bydgoszcz. Na razie nasze panie (kajakarka i wioślarka) mają na koncie brązowe medale. Prezydent Rafał Bruski opuszczał nawet swój gabinet, by osobiście na Wyspie Olimpijskiej śledzić wyścigi sportowców. Może szampana w tym wypadku nie będzie, ale brązowe medalistki na pewno czeka jakaś oficjalna feta w bydgoskim ratuszu.

Tymczasem w blasku medalistów stoją....przegrani. Bo czy ktoś przed igrzyskami podejrzewał, że ciężarowiec Marcin Dołęga nie zaliczy żadnej próby i wróci na tarczy z Londynu? Nadzieje wobec skoczka Pawła Wojciechowskiego były może mniej rozbudzone przez kontuzje sportowca, ale spodziewaliśmy się mimo wszystko lepszego występu. Fetując zwycięzców nie zapominajmy jednak, że występ każdego sportowca okupiony jest ciężką pracą i wyrzeczeniami. Niestety, to zwycięzcy piszą historię. Jednak ci przegrani też powinni mieć w niej miejsce...