Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W samo południe: Justyna na miarę naszych możliwości

Joachim Przybył
Joachim Przybył, autor dzisiejszego komentarza "W samo południe"
Joachim Przybył, autor dzisiejszego komentarza "W samo południe" Lech Kamiński
Złoty medal Justyny Kowalczyk to wyczyn nie tylko sportowy. To dowód, do czego jesteśmy zdolni, gdy znajdziemy odpowiednią motywację.

Nie będę ukrywał: nie jestem wielkim fanem Justyny Kowalczyk ani biegów narciarskich. Czasami irytują mniej jej wojenki z resztą narciarskiego świata, niekiedy może przewrażliwienie na własnym punkcie.

Nie będę jednak też ukrywał wzruszenia, jakie czułem po czwartkowym wyczynie naszej biegaczki. Wzruszenia na widok katorżniczego wysiłku, zaprezentowania charakteru najwyższej próby, szczerych łez radości i chyba nawet pewnego niedowierzania na mecie.

Zobacz też: Justyna Kowalczyk: - To było najcięższe 10 kilometrów w moim życiu [wideo]

Bo nie o sam sport czy medal olimpijski tutaj chodzi. To był wyczyn w kategorii łamania ludzkich możliwości, dowód do czego jesteśmy zdolni, gdy znajdziemy odpowiednią motywację. Wyczyn, który jest sukcesem samej biegaczki, ale może także inspirować setki, tysiące innych osób.

Justyna Kowalczyk w gąszczu dyskusji na temat formy, jej kontuzji i szans znalazła motywację w najlepszy z możliwych sposobów, chciała pokazać, że jest najlepsza. Wygrać dla siebie, dla nas, dla Polski.

Mało jest rzeczy, które potrafią napawać nas tak wielką dumą, jak sukcesy sportowe. Bo w tej dziedzinie nie ma miejsca na półsłówka, niedomówienia czy inny punkt widzenia. Tu wszystko jest prawdziwe, szczere, wręcz śmiesznie proste: prędzej, wyżej, dalej. Wszystko sprowadza się do tych słów Kowalczyk na mecie, które zapamiętamy na długo: "Ruszyłam ostro od początku. Wiedziałam, że wygram albo zdechnę".

Trudno znaleźć piękniejszy powód do dumy, niż zwycięstwo Kowalczyk w Soczi. Skorzystam ze słów tych, którzy, jak sami przyznali, nauczyli się w ostatnich latach nie lubić Polki, czyli norweskich dziennikarzy: "Pokazała, o co chodzi w tym biegu i do końca szła jak walec parowy rozjeżdżając stawkę. Doceniamy łzy jej największego triumfu".

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska