https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W samo południe. Każdy z nas może uratować Szymonka albo Madzię

Łukasz Ernestowicz
Łukasz Ernestowicz, autor komentarza "W samo południe"
Łukasz Ernestowicz, autor komentarza "W samo południe" archiwum GP
Mnożą się śmiertelne - nieszczęśliwe - wypadki malutkich dzieci. Matka Madzi zapewnia, że jej dziecko uderzyło głową w futrynę. Matka Szymona z Cieszyna - również śmierć synka tłumaczy zbiegiem nieszczęśliwych okoliczności.

Obie nie chowają w bólu swoich dzieci. Nie płaczą nad ich grobami. Zamiast tego ciała maluszków giną w niewyjaśnionych okolicznościach. Jedno zakopane w stercie gruzu. Drugie wrzucone do stawu.

Przeczytaj także:Martwe dziecko w jeziorze. W pobliżu zwłoki matki

Do tego jeszcze mamie Madzi i rodzicom Szymonka udaje się skutecznie wywieść w pole i wodzić za nos instytucje państwowe i służby, które powinny stać na straży najmłodszych. Poczynając od urzędników opieki społecznej, kończąc na policji.

Można zapytać: - Co się dzieje w tym kraju? Kto jest za te tragedie odpowiedzialny?

Ale można też inaczej: - Co ja zrobiłem aby nie dochodziło do podobnych dramatów w mojej okolicy. Czy zawsze reagowałem na przemoc w rodzinie w moim środowisku? Czy nie byłem obojętny?

Tragedie o których dowiadujemy się z gazet i telewizji nie dzieją się gdzieś na pustkowiach. One rozgrywają się w domach na osiedlach pełnych ludzi.

Jeśli i my mamy wątpliwości, że nie wszystko jest w porządku w rodzinie, w której wychowują się maleństwa lub jesteśmy świadkiem rodzinnych kłótni - nie wahajmy się reagować. Być może swoją postawą uratujemy życie innej Madzi lub innemu Szymonowi.

Zapraszamy do dyskusji

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

w
wpisz swoje imię
Jak się czyta te komentarze w samo południe, to raczej można odnieść wrażenie, że każdy może pracować w Pomorskiej.
k
k
Może mu gdzieś słownik wywieźli.
g
gość
A, i jeszcze jedno, drogi "redaktorze" Ernestowicz. "Wywieźć w pole" to można pannę młodą podczas hucznej zabawy weselnej na wsi. Jak rozumiem, nie ma pan pojęcia o takim frazeologizmie jak "wywieść kogoś w pole". Polecam słownik frazeologizmów. Gorąco namawiam też do głośnego czytania; to zawsze zaleca się dzieciom w podstawówce, żeby lepiej rozumiały treść.
g
gość
Błagam, przestańcie pisać te żenujące pseudopublicystyczne i pseufofelietonowe teksty! Przynosicie wstyd zawodowi dziennikarza. Już sam nie wiem, czy to gazetka ścienna w Pcimiu Dolnym (chociaż nie wiem, może jest ona o niebo lepsza) pisana przez uczniów trzeciej klasy szkoły podstawowej czy poważna gazeta codzienna. A może to jakaś prowokacja? Albo żart? Kto przyjmuje takie teksty? Kto je publikuje? I jeszcze, nie daj Boże, ktoś im za to płaci. Miejcie litość! Chociaż, jak znam tę gazetę, nikt już nie wie, co to słowo oznacza...
B
BASIOR
Autor pyta kto jest winien, patologii ?
Odpowiedź jest prosta.
Winne jest SOCJALISTYCZNE IMPERIUM ZŁA - RZĄD który reprezentuje system, to on jak mityczny moloch pożera blisko 80 % wypracowanych dochodów obywateli.
Następnie to samo IMPERIUM ZŁA -SOCJAL , za odebrane pod groźbą sankcji karno-skarbowych pieniądze,
organizuje i utrzymuje aparatu przymusowej "opieki" nad ludźmi sprowadzonymi do nędzy i bezradności,
w postaci Policji, Opieki Społecznej, tajnych i jawnych delatorów itd.

Ojciec jest sprowadzony do poziomu zimnego, bez uczuć ojcowskich, ogarniętego zwierzęcą przemocą osobnika,
ktorego jednym zmartwieniem jest co wypić i,co zażyć i co "przelecieć".
Matka do poziomu wyrachowanej idiotki która oczekuje opieki na dziećmi nie od ich ojca , ale od urzędnika reprezentującego IMPERIUM ZŁA, a którr ojcu odebrało poprzez swoją socjalistyczną politykę możliwość godnego zarobkowania i zniszczyło jego AUTORYTET....

Rozbite rodziny, nie są w stanie stworzyć SPOŁECZEŃSTWA WOLNYCH I ODPOWIEDZIALNYCH ZA SIEBIE I INNYCHOBYWATELI.
I oto chodzi, tworząc chaos , tworzy się bezwolnych , głupich , podłych niewolników.
Tego chce SOCJALIZM.
Niewolnictwo w wersji XXI w.....
b
bolec
To prawda co piszecie ale te państwowe instytucje to ludzie którzy lubią mieć w pracy spokój i ciszę.Piszę tak dlatego bo sama tego doświadczyłam.Jestem sąsiadką patologicznej rodziny gdzie opiekę nad 4 nieletnich dzieci ,,sprawowała'' matka-alkoholiczka która zostawiała dzieci w zimie, same w domu.Rodzina ta mieszka na wsi gdzie wszyscy o wszystkich wiedzą,szczególnie dziwi mnie postawa wychowawców szkoły którzy dobrze wiedzieli o sytuacji tych biednych dzieci i nic nie zrobili,cud że nikomu z tych dzieciaków nic się nie stało bo byłby kolejny temat dla mediów.

A co Pani zrobiła w tej sprawie?
J
Jaga
To prawda co piszecie ale te państwowe instytucje to ludzie którzy lubią mieć w pracy spokój i ciszę.Piszę tak dlatego bo sama tego doświadczyłam.Jestem sąsiadką patologicznej rodziny gdzie opiekę nad 4 nieletnich dzieci ,,sprawowała'' matka-alkoholiczka która zostawiała dzieci w zimie, same w domu.Rodzina ta mieszka na wsi gdzie wszyscy o wszystkich wiedzą,szczególnie dziwi mnie postawa wychowawców szkoły którzy dobrze wiedzieli o sytuacji tych biednych dzieci i nic nie zrobili,cud że nikomu z tych dzieciaków nic się nie stało bo byłby kolejny temat dla mediów.
k
kurgol
Wiele dzieci oczekuje na pomoc. Obok nas i to naprawde blisko. Deklarujemy teoretycznie każda pomoc kiedy byłaby ona potrzebna dzieciom. Jednak w realnej sytuacji niestety wycofujemy sie rakiem. Nie mamy i brakuje nam odwagi i woli działania. Nietstey bardzo dużą rolę odgrywaja tutaj instyutucje i osoby funkcyjne - sędziowie, w szczególności sędziowie rodzinni. Komplektnie nieprzygotowani do pełnienia tak odpowiedzialnych ról i wydawanych postanowień od ktłórych zalezy dalsze kształtowanie się zycia dziecka. Za póxno odbierane dzieci z miejsc patalogicznych jest nagminne! Nie dziwmy sie, że dochodzi dom tragedii. Kiedyś te dzieci będa tworzyły społeczeństwo. Naprawde zróbmy cokolwiek dla tych potrzebujących dzieci jesli nie jest jeszcze za późno.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska