Fakt, że już w starożytności zwierzęta występowały w cyrku nie jest żadnym tłumaczeniem. Bowiem nie wszystkie pomysły naszych praprapra... przodków zasługują na to, by je żywcem naśladować.
Podobno w Polsce widowiska z udziałem dzikich zwierząt ciągle cieszą się wielkim zainteresowaniem. Tymczasem cyrków, w programach których są tresury zwierząt nie chcą ich już m.in. w Chorwacji, Holandii i na Węgrzech. Lokalne zakazy widowisk z tresurą obowiązują również w niektórych miastach Skandynawii i w Wielkiej Brytanii.
Czy w Polsce też tak będzie? Tego chce szczecińska organizacja o nazwie "Inicjatywą na Rzecz Zwierząt Basta!", która walczy m.in. o polepszenie sytuacji zwierząt, występując przeciwko wszystkim formom ich cierpienia, do jakiego przyczynia się człowiek. Jej członkowie nie zgadzają się z wiwiskecją, cyrkiem ze zwierzętami, futrom i jakiemukolwiek innemu uprzedmiotawianiu stworzeń zdolnych do odczuwania.
Czytaj także: Domowe zoo w Bydgoszczy. Kobiety zostawiły na pastwę losu zwierzęta i wyjechały
Od kilku dni głośno o tym, że "Basta!" stworzyła ogólnopolską Koalicję na rzecz Zwierząt, która przygotowała obywatelski projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. Znalazł się w nim zapis wprowadzający zakaz utrzymywania zwierząt dzikich w cyrkach. Pod projektem podpisało się dotąd ponad 220 tys. Polaków.
Każdy z nas może poprzeć tę ze wszech miar godną inicjatywę.
Trudno zrozumieć, dlaczego z tak wielką determinacją przez lata walczyliśmy o godne życie zwierząt domowych, o to m.in., by psy nie były uwiązane na krótkich łańcuchach, a zapomnieliśmy o wielkim cierpieniu zwierząt, które trafiły do cyrku. Naszej obojętności na ich los nie da się niczym wytłumaczyć.
W okolicach Bożego Narodzenia ekolodzy robią wielkie kampanie dotyczące nie kupowania żywych karpi. I chwała im za to. Czas najwyższy, by nad losem niedźwiedzi, tygrysów czy słoni, które miały pecha i trafiły do cyrku, raczyli pochylić się posłowie, gdy projekt znajdzie się w Sejmie.
Warto przy tej okazji przypomnieć, że 1997 r., po raz pierwszy w historii, Polacy otrzymali prawo wystąpienia do parlamentu z własnym projektem ustawy (prawo to zostało zagwarantowane w art. 118 Konstytucji). Po zebraniu co najmniej 100 tys. podpisów projekt może trafić do sejmu, a ten musi go rozpatrzyć.
Czytaj e-wydanie »