Lekarz to mega odpowiedzialny fach. A chirurg - tym bardziej. Obojętnie, czy pan doktor był na kacu, czy wypił sobie tego dnia w pracy, skutek jest jeden: medyk został przyłapany.
To jeszcze nic: ten, który przyjechał do chorej 93-latki pod Wąbrzeźnem miał 3 promile. Jeszcze inny - pracujący w pogotowiu - pojechał do wypadku, a miał ponad promil. Podobne przypadki można mnożyć.
Przeczytaj również: Alkoholik leczył ludzi, choć powinien siedzieć za kratami! Marek L. po zwolnieniu z aresztu przepadł [wideo]
Wczorajszy (tutaj to określenie jak najbardziej pasuje) bohater ze szpitala wojskowego, jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, od razu stracił pracę.
I znowu posypały się komentarze: - Raz mu się noga powinęła, a raz, dwa został skreślony - uważają niektórzy.
A ja pytam: - Kto chciałby być operowany przez podpitego lekarza?
Ja nie.
Czytaj e-wydanie »