https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W samo południe. Polityczna Eurowizja

Maciej Myga
Maciej Myga, auror komentarza "W samo południe"
Maciej Myga, auror komentarza "W samo południe"
Przyznanie Pokojowej Nagrody Nobla Unii Europejskiej jedynie utwierdziło mnie w przekonaniu, że to prestiżowe kiedyś wyróżnienie jest obecnie jedynie narzędziem politycznym.

Nie można go inaczej nazwać, bo przecież w 2007 roku otrzymał ją Al Gore, wiceprezydent USA za walkę z globalnym ocieplenie, które nadludzkim wysiłkiem woli wkrótce może zmienić się w globalne ochłodzenie. O co komitetowi chodziło naprawdę? Oczywiście o skłonienie Stanów Zjednoczonych do podpisania protokołu z Kioto.

Czytaj też: Pokojowa Nagroda Nobla dla Unii Europejskiej

Całkowitą kompromitacją Nobla było przyznanie nagrody Barackowi Obamie. Bo przecież prezydent USA, jak wszystkim doskonale wiadomo, przyczynia się do utrzymywania pokoju na świecie wszelkimi dostępnymi środkami. Jego wysiłki widać głownie na Bliskim Wschodzie. W planach Obama ma jeszcze sporo innych zasług.

A teraz wyróżnienie dla Unii, której zasługi dla europejskiej ekonomii już zaczęły się przekładać na coraz większą liczbę pokojowych demonstracji na Starym Kontynencie. UE powinna, myślę, dostać jeszcze cały worek nagród, np. za dopuszczenie Greków do strefy euro, handel emisjami CO2, podatek od cyfrowych książek, dorzynanie rybołówstwa, banksterkę, nieprzemyślane prawo zamówień publicznych. Resztę dopiszcie, drodzy Czytelnicy, w komentarzach.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

j
ja
A czy ja Obamy bronię? Śmiesznym było wręczenie mu Pokojowego Nobla po bodajże 12 dniach urzędowania. Może dlatego, że miał "hope" wypisane na plakatach wyborczych? Pismakiem sam pan siebie nazwał, bo ode mnie to określenie nie padło. Frustracji specjalnej w związku z pańskim komentarzem nie odczuwam. A co do sytuacji na Bliskim Wschodzie to mieszają tam nie tylko Stany Zjednoczone, bo Rosjanie ostatnio do Syrii wysyłali samolotem cywilnym, zapewne nie broń, czy części składowe systemu przeciwrakietowego, tudzież sprzęt do komunikacji dla wojsk reżimu, a buraki cukrowe, bez których jak wszyscy dobrze wiemy ci biedni Syryjczycy nie mogą się obejść. Zresztą tak pan jak i ja nie mamy wpływu ani na decyzję komitetu noblowskiego, ani na poczynania polityków światowych mocarstw a już na zmiany klimatyczne, lub ewentualny brak zmian z całą pewnośćią. A nagrodę niech najlepiej wsadzą w kopertę i wyślą Grekom. Chociaż równie dobrze, mogliby ją właściwie wrzucić do studni bez dna.
M
Maciek
Dzień dobry. Pisałem o globalnym ociepleniu ironicznie i o planach Obamy też. Nie wiem czy Pani/Pan zauważyła, ale prezydent USA sporo naobiecywał, ale niewiele zrealizował, jak to polityk. Co do Bliskiego Wschodu - nietrudno zauważyć, jakie są intencje USA i nie trzeba mieć przy okazji rozległej wiedzy, proszę mnie nie przeceniać. Co do Kissingera się zgadzam, nie pomyślałem o nim, choć uważam, że lepiej było przemówić do Czytelnika świeższymi argumentami. Myślę, że niepotrzebny był ten sarkazm, bo właściwie po co? Dla zabawy? Żeby rozładować frustrację? Przyłożyć pismakowi? Ta ostatnia misja niestety się nie udała ;-) Pozdrowienia.
Maciek
j
ja
Pokojowy Nobel był nagrodą motywowaną politycznie już jak go przynawali Kissingerowi w 1973 roku. A tak poza tym to pan chyba musi mieć bardzo rozległą wiedzę. Bo i twierdzi pan, że globalnego ocieplenia nie ma i na Bliskim Wschodzie się zna. O planach Obamy nie wspominając.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska