Po nim zrobią to inni, choć - patrząc na sejmową arytmetykę - głosowanie w sprawie pogonienia rządu ze stołków nic nie zmieni. Ostanie się również minister Sienkiewicz, bo choć ludowcy gromkim głosem domagali się odsunięcia go od nadzoru nad służbami specjalnymi, to mają dyscyplinę partyjną - będą bronić rządu, czyli również siebie. A i sam minister, który po ujawnieniu podsłuchanych rozmów ze zwieszoną głową przyznawał, że to jego ostatnie zadanie, teraz jakoś śpiewa już inaczej, odbijając piłeczkę w kierunku kelnerów.
Sejm rozpatrzy wniosek o wotum nieufności wobec szefa MSW
Gdyby te gry i zabawy towarzyskie nie miały wpływu na nasze życie, to można byłoby machnąć ręką. Tymczasem mają. Ciągle czekamy na państwo, które zapewni swoim obywatelom warunki do normalne życia. A tu szarpiemy się od afery do afery. I ciągle wypatrujemy światełka w tunelu.
Z raportu Credit Suisse, międzynarodowej grupy finansowej z siedzibą w Zurichu wynika, że przeciętny Polak jest czterokrotnie biedniejszy od przeciętnego Greka. Bogatsi od nas są Czesi, Słowacy, Węgrzy i Chorwaci. Czy informacja, że jesteśmy bogatsi od Bułgarów i Rumunów poprawi nam nastrój? Wątpię. Komentatorzy mówią, że za mało oszczędzamy, bo za dużo konsumujemy. Chyba mieli na myśli ministrów, którzy za publiczne pieniądze lubią dobrze zjeść i wypić.
Dużo ważniejszy od afery taśmowej i sejmowych przepychanek jest skandal zafundowany nam przez NFZ, który zapomniał o pieniądzach na rehabilitację. Jeśli mamy pracować do 67 lat, to jakoś trzeba dotrwać do tej magicznej daty. A i po niej chciałoby się jeszcze chwilę pożyć.
Czytaj e-wydanie »