Nie wiem, to się okaże pewnie za kilka tygodni, miesięcy, może pół roku. Czyli wtedy, gdy zakończy się śledztwo. Trudno jednak odgonić myśli, że ktoś tu zaspał. Jak zwykle.
Amber Gold to nie ostatnia taka afera. Następne jeszcze przed nami!
Zdałem sobie sprawę, że jestem chyba jakiś znieczulony. Choć może lepiej uzyć tu dwóch okresleń - znieczulony i ogłupiały jednocześnie. Oto od ładnych kilkanastu dni jestem jednym z ponad 36 mln Polaków atakowanych ze wszystkich stron informacją, że prezes Marcin P. najprawdopodobniej zrobił na szaro kilka, może kilkanaście tysięcy swoich klientów.
No, bo przecież posypało się mocno. Najpierw OLT, którego Amber Gold było strategicznym udziałowcem. Potem kolejni inwestorzy, którzy poczuli się oszukani (przedtem ogłupieni) przez prezesa wcześniej obiecującego im niebotyczne zyski. W Amber Gold inwestowali jednak z reguły ludzie co zamożniejsi. Od których możnaby oczekiwać, że ich status majątkowy - bądź co bądź wypracowany przecież ciężkim nakładem wysiłków, nerwów, zaangażowania we własne biznesy (tu wcale nie ma ironii, wcale) - nakazywałby przypuszczać, że mogli wykazać się elementarnym poczuciem odpowiedzialności. I dystansem do obiecanek finansowych populistów. Stało się jednak inaczej - smutne, że zwyciężyła jednak pazerność (choć ten fakt wcale nie umniejsza winy szefa AG).
Co innego jest tu chyba jednak najważniejsze. Największe afery wychodzą na jaw już po fakcie. Wtedy, gdy pokrzywdzonych, oszukanych, zagonionych w kozi róg są już setki, nierzadko - tysiące. Dlaczego dopiero teraz postawiono zarzuty szefowi Amber Gold? Mowa o ostatnim postawionym zarzucie. Przecież Marcin P., mając już na koncie inne zarzuty, a nawet wyroki, wciąż zakładał dalej swoje biznesy.
Amber Gold. Kto ma szansę na odszkodowanie?
Tym zatem, co może dziwić - bo przecież nie chęć pomnożenia oszczędnoście przez klientów AG - jest opieszałość takich instytucji, jak Komisja Nadzoru Finansowego, Urząd Kontroli Skrabowej, itd. Nie będzie odkrywczym stwierdzenie, że ktoś tu chyba zaspał. I to ładnych kilka miesięcy temu.