Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wieczory wyborcze w Toruniu. Wielka radość PiS, smutek PO

Grzegorz Olkowski
Toruńscy działacze PiS po ogłoszeniu zwycięstwa ich kandydata Andrzeja Dudy odśpiewali Bronisławowi Komorowskiemu "Żegnamy cię, alleluja", a potem hymn Polski.

Wieczór wyborczy toruńskiego PiS odbył się w pubie Jadwiga przy Rynku Staromiejskim. PO z Torunia tradycyjnie spotkała się w hotelu Bulwar. Nastroje na tych wieczorach były odmienne. Po 22.30 w Jadwidze pojawiły się okrzyki zwycięstwa. Działacze PiS odśpiewali Bronisławowi Komorowskiemu "Żegnamy cię, alleluja", a potem hymn Polski.

- To wielki sukces Andrzeja Dudy i ludzi którzy go wspierali, czyli sukces PiS - mówi poseł Zbigniew Girzyński, obecnie poza strukturami PiS. - Z jednej strony pokazuje ogromne nadzieje, jakie się pokłada w tym człowieku i tej formacji, a z drugiej jest to ostrzeżenie dla tych, których zgubiła pycha. Z lubością wypisywałem przez ostatnie tygodnie wypowiedzi polityków PO, którzy zapowiadali, że Bronisław Komorowski wygra te wybory w pierwszej turze, którzy pytali, kto to właściwie jest ten Andrzej Duda? Dlaczego prezydent miałby się z takim kimś spotykać, rozmawiać? Pycha kroczy przed upadkiem. I to jest druga nauka płynąca z tego dzisiejszego sukcesu.

Jacek Kowalski, toruński radny PiS i pełnomocnik tej partii w mieście: - Pamiętam jak w 2005 r. też cieszyłem się ze łzami w oczach ze zwycięstwa św. pamięci Lecha Kaczyńskiego. Cieszę się, że Andrzej Duda, który był wyśmiewany, poniżany przez sztab Bronisława Komorowskiego pokazał, że jest człowiekiem dialogu, pokoju, któremu nie puściły nerwy i do końca realizował strategię kampanijną. Wierzę, że to będzie dobry krok i w wyborach parlamentarnych naród udzieli kolejnego mandatu tej sile politycznej. Już mówiłem po pierwszej turze, że spaść z 60 proc. poparcia do 30 proc. to jest mistrzostwo świata w cudzysłowie oczywiście. Andrzej Duda od 11 listopada, gdy został zaprezentowany jako kandydat na prezydenta prowadził kampanię. Ważne było to, że w przeciwieństwie do Bronisława Komorowskiego, odwiedził wszystkie powiaty, on faktycznie wyszedł do ludzi. Bronisław Komorowski był niewiarygodny w poniedziałek po pierwszej turze, gdzie nagle zaczął obiecywać wszystko i wszystkim. Prezydent tak nie zmienia zdania. Pamiętamy słowa pani Joanny Szczepkowskiej, która wtedy wystąpiła z honorowego komitetu poparcia prezydenta i powiedziała, że to już nie jest jej kandydat.

Działacze i sympatycy na wyniki czekali w skupieniu i ciszy. Podobnie było o godz. 22.30. Na sali było słychać jęk rozczarowania. Zebrani - do godz. 22.30 na sali było już tylko ok. 40 osób - w skupieni wysłuchali przemówienia Bronisława Komorowskiemu, które trzykrotnie oklaskiwali. Następnie głos zabrali liderzy ugrupowania.

Tomasz Lenz, poseł i szef regionalnej PO: - Pan prezydent podziękował wszystkim osobom, które brały udział w kampanii wyborczej. Podziękował tym, którzy zaangażowali się, a wiecie w województwie kujawsko-pomorskim wygraliśmy pierwszą turę. Jestem głęboko przekonany, że wygraliśmy też drugą turę. Pan prezydent powiedział też, że ta porażka powinna nas czegoś nauczyć i że powinna być początkiem budowania naszych działań na rzecz walki i na rzecz zwycięstwa w wyborach jesiennych, parlamentarnych. Liczę na to, że Bronisław Komorowski nie wycofuje się z polityki. Mieliśmy przekonanie, rozmawiając przed chwilą z ministrem Karpińskim i europosłem Zwiefką, że wypowiedź Bronisława Komorowskiego można traktować jako wypowiedź, która idzie w kierunku uczestnictwa w polityce nadal i budowania siły, która będzie broniła Polski wolnej. Tutaj chcę przypomnieć, którzy byli lub widzieli w relacjach telewizyjnych spotkanie prezydenta Bronisława Komorowskiego w piątek w Toruniu. Osoby, które przyszły na spotkanie, były obrażane, lżone, wyrażano się w stosunku do tych osób wulgarnie. To byli wyborcy naszego przeciwnika, który te wybory wygrał. Nie chciałbym, aby tak wyglądała Polska w przyszłości. Oczywiście mamy przed sobą bardzo trudne wybory parlamentarne, ponieważ pojawiły się na scenie politycznej nowe byty, chociażby w postaci silnego poparcia dla Pawła Kukiza, który zapowiada stworzenie listy wyborczej. Ale PO w województwie kujawsko-pomorskim się nie podda i PO w województwie kujawsko-pomorskim osiągnie sukces także jesienią, po wygranych w drugiej turze dla Bronisława Komorowskiego. Wokół tej kampanii zgromadziło się bardzo wielu dobrych, mądrych, rzetelnych i szanowanych w regionie ludzi. Proszę was wszystkich i wzywam was wszystkich: chodźmy razem na pokład i popłyńmy po zwycięstwo jesienią, bo trzeba to zrobić dla Polski, trzeba wesprzeć te wszystkie siły, które myślą roztropnie o naszej przyszłości. Ta porażka powinna nas też czegoś nauczyć, w jaki sposób prowadzić kampanię i komunikować się z wyborcami, aby przekonać ich do nas, aby nas nas jesienią głosowali. Na pewno będziemy się dokładnie przyglądać wynikom tych wyborów. To nie jest żaden koniec, to jak zwykle w polityce jest kolejny początek. Mam nadzieję, że jesienią udowodnimy, że ta porażka była w tym roku ostatnią, którą ponieśliśmy.
Grzegorz Karpiński, poseł PO i wiceminister spraw wewnętrznych: - Chciałem powiedzieć tylko jedną rzecz, żebyśmy wszyscy nie pozwolili sobie powiedzieć, że Bronisław Komorowski zapłacił jakąś cenę za osiem lat rządów PO. Jak spojrzycie na ten wynik, my nie mamy się, czego wstydzić. Przegraliśmy wybory, zgoda, naturalna rzecz. Ale przed nami jest coś, co jest kluczowe z punktu widzenia Polski. Jeśli przypomnicie sobie, co się działo w okresie rządów całkowitych PiS - prezydenta i rządu PiS, to wiecie, że to nie był dobry okres dla Polski. Komentując już wcześniej wyniki wśród znajomych, którzy przypuszczali, czym to może się skończyć, powtarzałem im jedną rzecz, nie można dopuścić w październiku do takiej sytuacji, że cała władza zostanie oddana w ręce PiS. Gdy dziś będziecie wracać do naszych wyborców, chcę, abyście ich nauczyli zadawać jedno pytanie naszym oponentom politycznym: czy od października ich dzieci dostaną 500 zł na pierwsze dziecko, czy od 1 stycznia będzie 8 tys. zł kwota wolna od podatku i czy wszyscy będziemy wcześniej szli na emeryturę. Bo to były obietnice, w które uwierzyli wyborcy. Ja się im wcale nie dziwię, bo z takim festiwalem populizmu w tej kampanii już dawno nie
mieliśmy do czynienia. I pytajcie naszych oponentów z PiS, kiedy zrealizują te obietnice wyborcze. Bo dla mnie zostali wyborcy oszukani w tych wyborach, poprzez obietnice, które składał Andrzej Duda. Prezydent nie ma żadnej mocy, aby zrealizować obietnice, jakie złożył. W październiku pamiętajcie o tej najważniejszej rzeczy, że nie możemy dopuścić do tego, że nasi oponenci przejmą pełnię władzy, bo to się po prostu dla Polski źle skończy. Pani premier po pierwszej turze powiedziała słowa, które głęboko mi zapadły w pamięć, niestety bardzo trudne: ogromna praca przed nami. I bardzo was proszę, abyście czuli, że ten wysiłek musicie podjąć i nie bali się podjąć wysiłku stanięcia z osiągnięciami PO po ośmiu latach rządzenia i pójścia do wyborów parlamentarnych i przekonania wyborców, że to my mamy rację, a nie PiS.

Tadeusz Zwiefka, europoseł PO: - Nie ma ugrupowania na świecie, które wygrywa wybory przez cały czas. Spodziewaliśmy się, że kiedyś porażka musi i nas dotknąć. Szkoda, że dzisiaj, że stało się to akurat w tych wyborach prezydenckich, dlatego że Bronisław Komorowski jest osobą, która w najmniejszym stopniu zasłużyła na to, aby przegrać wybory z takim kandydatem. Porównując te dwie osoby, trudno jest dokonać porównania. To, co stoi za Bronisławem Komorowskim, nigdy nie stało i nigdy stać nie będzie za Andrzejem Dudą. Prawda jest taka, że wyniki wyborcze każą zastanowić się, gdzie i w jaki sposób zostały popełnione. Jeden taki zasadniczy błąd z naszej strony PO i koalicjantów z PSL widzę. W 2011 r., kiedy szliśmy do wyborów parlamentarnych z programem "Polska w budowie". Pokazywaliśmy, co i w jaki sposób w Polsce się zmienia. A dzisiaj zapomnieliśmy pokazać, że to, o czym mówiliśmy w 2011 r., w istocie się spełniło, że to wszystko się zmieniło i to wszystko zrealizowaliśmy. Nie puszczaliśmy obietnic bez pokrycia, tylko mówiliśmy, że zrobimy to i to, i to zostało zrobione. Natomiast teraz mieliśmy do czynienia z festiwalem bajek. Ja się poczułem w pewnym momencie, jakbym żył na cudownej planecie, jak się dowiedziałem, co ma być zrobione, to pomyślałem sobie, że jestem w raju. Tyle tylko, że to są obietnice bez pokrycia. Moc sprawcza prezydenta w sensie tworzenia prawa jest niewielka. Prezydent może proponować pewne rozwiązania, może sugerować, natomiast moc sprawcza jest po stronie rządu i parlamentu. Dlatego też musimy ten stracony czas nadrobić, realnie pokazać, z jakiego punktu startowaliśmy i w jakim punkcie jesteśmy dzisiaj, nie tylko w kraju, ale też w Europie i na świecie. Na płaszczyźnie europejskiej partia Andrzeja Dudy zawiera koalicje z tymi, którzy chcą wyjść z Unii Europejskiej i nie chcą głębokiej współpracy. Jeśli tak postrzegamy przyszłość naszego kraju w tej wspólnocie, to niestety nie wróżę niczego dobrego. Najbliższe miesiące będą czasem wielkiego sprawdzianu - nas wszystkich. Jestem głęboko przekonany, że taki zimny prysznic jest potrzebny, powoduje jeszcze większą energię i zjednoczenie. Dlatego do wyborów parlamentarnych październiku tego roku musimy być przygotowani, w pełni zjednoczeni i naprawdę nie wstydzić się tego wszystkiego, czego dokonaliśmy. My mówimy także o swoich porażkach i niedociągnięciach, ale częściej mówimy o porażkach i niedocięgnięciach niż o sukcesach, których po drodze zanotowaliśmy bardzo dużo. Dlatego musimy w październiku pokazać, że PO w dalszym ciągu może prowadzić Polskę razem ze swoimi sojusznikami ku dobrej przyszłości.

Piotr Całbecki, marszałek województwa: - Chciałbym najpierw podziękować Bronisławowi Komorowskiemu, bo jego prezydentura to były lata, w których doznaliśmy jako region przyjacielskiego wsparcia, takiego szczerego oddania głowy państwa na rzecz interesów naszego województwa. Szkoda, że nie będziemy mogli dalej współpracować z tym wspaniałym człowiekiem, bo się z nim zaprzyjaźniliśmy. Będzie trudno zbudować nową płaszczyznę współpracy z głową państwa. Będzie to prawie niemożliwe. Panie prezydencie, bardzo dziękujemy jako województwo, my, mieszkańcy tego regionu, którzy się wspinamy w wyścigu rozwojowym Unii Europejskiej, jako ten region, który ma jedno z największych problemów z bezrobociem, jedno z największych problemów z PKB. Myślę, że czas pokaże, czy nowy prezydent będzie tak samo poświęcał wiele czasu jak Bronisław Komorowski naszemu województwu. Ufam, że tak będzie, bo głowa państwa jest jedna. Musimy uszanować werdykt dzisiejszych wyborów, werdykt Polaków, wszyscy, którzy zdecydowali, że dokonujemy zmiany. Trudno nam to będzie zaakceptować. Dla mnie to szok, co się stało. Za to liczę, że z nową głową państwa będziemy mogli współpracować, pomimo różnic, które nas dzielą. Pomimo tego czego byliśmy świadkami w piątek w Toruniu, w gorszących scenach, kiedy wygwizdano głowę państwa w tym mieście, dokonano prawie zamachu na prezydenta. Chciałbym, żeby Toruń odkupił winy. Liczę na to, bo nie zasługujemy na to jako województwo, jako miasto, jako region. Chciałbym tylko powiedzieć, że czujemy się wciąż cząstką pięknego państwa, pięknego społeczeństwa, Polski. Boże, broń nasz kraj.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska