Wielki sukces lekarzy z Zabrza i Katowic. Przeszczepili jednocześnie płuca i wątrobę
To była bardzo skomplikowana operacja, trwała blisko 14 godzin. Na szczęście udało się. 21-letni pacjent, Rafał Kowalczuk z Katowic, ma nowe płuca i wątrobę. Jednoczesnego przeszczepu tych narządów dokonali 11 września lekarze ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu, a także medycy z Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego im. A. Mielęckiego w Katowicach.
- Nasz pacjent czuje się dobrze. Nie mamy obaw o jego zdrowie - mówi prof. Marian Zembala, dyrektor Śląskiego Centrum Chorób Serca.
Przeszczep uratował młodemu mężczyźnie życie, bo jest on chory na genetyczną chorobę - mukowiscydozę. To bardzo groźna choroba, która powoduje zwłóknienie torbielowate narządów, niszczy płuca. Nadmiar produkowanego przez organizm śluzu rozregulowuje pracę wszystkich narządów. Bez przeszczepu chory umiera. Niestety niewydolności płuc towarzyszy niewydolność wątroby.
Rafał ma 21 lat. Kiedy trafił do Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu, nawet samo siedzenie odbierało mu siły. Nie chodził, nie jadł, dusił się. Ważył 40 kilogramów, przy 170 centymetrach wzrostu.
W operacji Rafała brało udział ponad dwadzieścia osób. Obie operacje wątroby i płuc trwały po 6 godzin. Kolejny zespół pojechał pobrać narządy do przeszczepu. Zabieg został wykonany 11 września. Rafał w przyszłym tygodniu wyjdzie do domu. Wczoraj mogliśmy z nim porozmawiać i wiemy, że obecnie najbardziej marzy o zjedzeniu pizzy.
To kolejny przeszczep przeprowadzony przez specjalistów z Zabrza we współpracy z chirurgami Szpitala Mielęckiego w Katowicach specjalizującego się w przeszczepach wątroby.
Śląskie Centrum Chorób Serca w Zabrzu: Rafał Kowalczuk z Kat...
