Nad ich mogiłami, jak do roku modlili się kombatanci, przedstawiciele władz, wojsko i młodzież.
W koncelebrowanej mszy św. na Cmentarzu Ofiar w Potulicach wzięło udział kilkaset osób. Przyjechali z Bydgoszczy, Białych Błot Inowrocławia, Mroczy, Nakła, Sępólna, Jabłonowa Pomorskiego ale też z Gdańska, Szczecina i wielu innych miejscowości. Oprawę muzyczną uroczystej mszy św. zapewniła Kompania Reprezentacyjna POW oraz chór “Kombatant" z Szczecina.
Kazanie o trudnych wyborach i totalitaryzmie, który sprowadza człowieka do roli rzeczy - wygłosił ks. bp. Jan Tyrawa.
Jako pierwsi ponieśli kwiaty pod pomnik uczniowie miejscowego Zespołu Szkół im. “Dzieci Potulic", potem zrobili to kombatanci, przedstawiciele władz z gminy, powiatu i województwa, harcerze, wojsko, straż pożarna...
Chwilę później, przy dźwiękach wojskowej orkiestry, kolumna ruszyła w stronę więzienia. Bo brama Zakładu Karnego w Potulicach była niegdyś bramą obozową. Znów były kwiaty, warta (stoi tu kamienny obelisk ku czci ofiar) i wspomnienia od których byłym więźniom Potulic trudno uciec, choć od wyzwolenia obozu minęło 65 lat.
Jak co roku uroczystości zakończyło spotkanie w szkole. Urządzono tu okolicznościową wystawę, dla gości wystąpiła też młodzież. Była okazja posłuchać jak ciężko żyło się obozie, jak niskie były racje żywności, a praca ciężka. Jak wiele osób umierało tu z wycieńczenia i chorób.