Dlaczego 28-letni rozgrywający wybrał ofertę z Torunia? - Najważniejszy powód jest taki, że klub z Torunia był mną zainteresowany. Polska liga jest mocna i nie chciałem stąd wyjeżdżać. Uważam, że moje statystyki ze Słupska są niezłe i chciałem ten sezon kontynuować i dokończyć właśnie tutaj. Oferta z Polskiego Cukru była dla mnie dobra okazją. Nie mam żalu do Czarnych. Koszykówka to także biznes, jestem mężczyzną i zawodowcem, wiem, że takie sytuacje się zdarzają, a nie patrzę w przeszłość, tylko chcę iść dalej - podkreśla Franklin.
W Słupsku jednym z zarzutów wobec Franklina była słabsza od oczekiwanej skuteczność. - Trafiam wtedy i tyle, ile potrzeba drużynie. Nie jestem rzucającym obrońcą, który próbuje wiele razy trafić do kosza w czasie meczu. Myślę, że dla drużyny jest lepiej, gdy ktoś na mojej pozycji notuje około 10 punktów na mecz, a do tego jest najlepszym asystującym w lidze - podkreśla koszykarz.
Najlepszy podający TBL ma odmienić los Polskiego Cukru, który przegrała siedem z ostatnich ośmiu spotkań. - Zrobię wszystko, aby drużyna wygrywała jak najwięcej spotkań. Liczę, że moje przyjście poprawi morale w drużynie oraz dostarczy jej nowej energii. Wiem, że start w sezonie nie był najlepszy, ale do końca rozgrywek jeszcze daleko i możemy nadrobić straty - zapewnia Franklin.