Wszystko dlatego, że dziś Znicz Jarosław we własnej hali pokonał Polonię Azbud Warszawa 76:73. Bohaterem spotkania był Jeremy Chappel. Nie dość, że uzbierał 24 pkt. (7/11 z gry, 7/7 z wolnych), 6 asyst, 4 zbiórki i 4 przechwyty, to jeszcze w ostatniej minucie trafił wszystkie cztery wolne, nie pozwalając Polonii na doprowadzenie choćby do dogrywki (Harding Nana 20 pkt. i 14 zbiórek). Pierwsze spotkanie wygrała Polonia 94:88, zatem o wszystkim zadecyduje trzeci mecz. Odbędzie się w piątek o 19.00 ponownie w Warszawie. Z jego zwycięzcą w ćwierćfinale zmierzy się Anwil (do 3. zwycięstw) a mecze nr 1 i 2 odbędą się we wtorek i środę we Włocławku.
Znane są już dwie pary ćwierćfinałowe. AZS Koszalin dwukrotnie pokonał Stal Stalową Wolę i zmierzy się z Polpharmą Starogard Gd. Wczoraj Energa Czarni Słupsk wygrała w Poznaniu z PBG Basket 83:73 (u siebie 82:81) i spotka się z Asseco Prokomem Gdynia. Dziś Kotwica Kołobrzeg podejmiePGE Turów Zgorzelec (19.00) i będzie chciała zostać w grze o awans (na wyjeździe przegrała 80:83). Wygrany w tej parze rywalizować będzie z Treflem.
Anwil wygrał w tym sezonie wszystkie sześć meczów, które kończyły się przewagą nie większą niż 4 pkt. I właśnie stalowe nerwy mogą bardzo pomóc w najważniejszych meczach. W Poznaniu po dwóch dogrywkach 107:104, z AZS 76:73 i 77:76, z Energą Czarnymi 73:71, z Turowem 76:73 i ze Zniczem 72:68 - to wszystkie mecze w rundzie zasadniczej rozstrzygnięte przez Anwil w samej końcówcem, w której decydowały pojedyncze rzuty. Kolejne siedem spotkań włocławianie rozstrzygnęli różnicą nie większą niż 10 pkt. Zawalili jedynie końcówkę z Asseco Prokomem (73:78), mecz w Warszawie z Polonią Azbud (81:87) oraz w Starogardzie Gd. z Polpharmą (75:83). Zarówno z Polonią Azbud, jak i Polpharmą mogą spotkać się w drodze do finału. A play off to już zupełnie inna gra. Często zespoły niżej notowane i nie mające nic do stracenia wznoszą się na wyżyny swoich możliwości, a faworyci gubią swoją pewność i przeżywają ogromne męki. Czynnikiem niezwykle ważnym, a może i najważniejszym jest odporność psychiczna, umiejętność zachowania zimnej krwi. To właśnie pomogło włocławianom w zajęciu znakomitego, drugiego miejsca po rundzie zasadniczej ze świetnym bilansem - 22 zwycięstw i 4 porażek (12-1 we własnej hali). Druga pozycja zapewnia przewagę hali aż do półfinału, a gorąco reagująca liczna publiczność potrafi wykrzesać dodatkowe siły. Gdy na dodatek półfinały zostały skrócone do 3. zwycięstw, utrzymanie własnej twierdzy może okazać się najlepszą przepustką do wymarzonego finału.