- Zjadłam obiad tylko za sześć złotych - mówi Ania Szymańska, mieszkanka Włocławka. - Ryż z warzywami, kotlet jajeczny i surówkę. Gdybym nie była wegetarianką, pewnie zdecydowałabym się na gołąbki. Obłędnie pachniały...
Mężczyźni częściej jedzą na mieście
Ania stołuje się w jednej z nowych włocławskich jadłodajni, gdzie samemu kładzie się na talerz, ile się chce. Często korzysta z promocji - późnym popołudniem, na godzinę przed zamknięciem lokalu, klienci płacą połowę taniej. Ale i ci, którzy chcą wyskoczyć z pracy w porze obiadowej też nie powinni narzekać.
- Podpatrzyłem ten pomysł podróżując po Polsce - mówi Jakub Siedlecki,właściciel lokalu. - Działamy dopiero od trzech miesięcy, ale już wiemy, co powinniśmy poprawić, co zmienić, a co nam wychodzi w stu procentach. Na pewno musimy urozmaicić menu ale znaleźć sposób na to, aby więcej było wśród naszych gości uczniów i studentów, dla których mamy zniżkę. Jak na razie naszymi najczęstszymi klientami są mężczyźni, którzy chcą szybko i smacznie zjeść coś na obiad. Bardzo wiele osób korzysta też z promocji przed zamknięciem lokalu.
- Wychodzę stąd szczęśliwy z najedzenia - przyznaje Andrzej Łączyński, klient taniej jadłodajni. Od lat mieszka za granicą, więc będąc we Włocławku szuka polskich smaków. I znajduje. W ulubionym przez niego miejscu za każde danie płaci się 9,90. A za pyszne, jak twierdzi, ziemniaki ze skwarkami, jeszcze mniej. - Często zamawiam także kotlet schabowy, który jest tu super, wątróbkę z kury i pierogi - wylicza.
Domowy rosół czy żołądki z cebulką?
Smaki z dzieciństwa przypomnieć sobie można mając na talerzu żołądki drobiowe w sosie, żołądki z cebulką czy klopsiki gotowane w sosie pieczeniowym. I to wszystko kolejna włocławska tania jadłodajnia serwuje też za 9,90 zł. Na tani obiad można się również wybrać z rodziną. Na przykład na domowy rosół z makaronem własnej roboty (4 zł), który zasmakuje dzieciom lub lub czerninę z kluskami ziemniaczanymi (5 zł) dla dorosłych i lubiących czarną polewkę. Domowe dania serwują jadłodajnie zarówno w centrum, na osiedlu Południe, jak i w Michelinie. Prawie wszędzie posiłki można zamówić do domu lub kupić na wynos. Dodatkową zachętą dla głodych klientów są desery - domowe ciasta, galaretki z dodatkami, kompoty.