Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojna z Osuchem?

Dariusz Nawrocki
Barcińscy radni zdecydowali się anulować podwyżki diet. Temat jednak nie został zamknięty. Czy członkowie "Sampo" do zbierania podpisów mających zmobilizować radnych do obniżek, wykorzystywali dzieci? Są świadkowie, którzy twierdzą, że tak właśnie było. Szef "Sampo" nazywa to kłamstwem.

     Zanim radni podjęli decyzję o anulowaniu uchwalonych trzy tygodnie wcześniej podwyżek, spotykali się z krytyką mieszkańców nie tylko na ulicy i w naszej rubryce "Ludzie mówią". Na ręce przewodniczącej wpłynął apel "Sampo" podpisany przez 95 osób z Barcina, Piechcina i Krotoszyna. Przewodnicząca Stanisława Ciesielska sugerowała wówczas, że do zbierania podpisów pod apelem "Sampo" angażowano dzieci, a niektóre osoby nie wiedziały, co podpisują. Wypowiedź ta mocno zdenerwowała Włodzimierza Osucha, szefa barcińskiego "Sampo". Jeszcze na sesji dementował te informacje.
     Na tym się jednak nie skończyło. Wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej, Małgorzata Bohuszewicz, potwierdziła słowa wypowiedziane przez swą koleżankę z Rady. Zrobiła to na łamach Tygodnika Barcińskiego "Pałuki". Wczoraj z naszą redakcją skontaktował się mieszkaniec Krotoszyna, Jacek Maciąg. Przyznał rację paniom radnym. Stwierdził, że podpisy w Krotoszynie zbierała gimnazjalistka, członek rodziny Włodzimierza Osucha. - Nie można wykorzystywać dzieci do takich spraw - mówił oburzony.
     Złość i oburzenie
     
Włodzimierz Osuch jest tą wypowiedzią oburzony. - Podpisy w Krotoszynie zbierała moja siostra, członek zarządu "Sampo". Ten pan kłamie, podobnie, jak panie radne. Jest harcerzem związanym z klubem Neptun, w którym pierwsze skrzypce gra jedna z radnych. Czuję, że ta cała sprawa z kontaktem mieszkańca Krotoszyna z "Pomorską" jest wyreżyserowana. Siostra Włodzimierza Osucha, mieszkanka Krotoszyna, Małgorzata Morenda, zapewnia, że podpisy w Krotoszynie zbierała osobiście. Towarzyszyła jej córka wraz ze swoim chłopakiem. - Tylko mi towarzyszyli, podpisów nie zbierali - tłumaczy.
     Do naszej redakcji dotarł list napisany przez członków zarządu "Sampo". Czytamy w nim, że zrzeszenie "z dużym zadowoleniem i z szacunkiem przyjęło deczje rady dotyczącą wycofania się podwyżek diet". "Z niesmakiem i zaskoczeniem" przyjęli jednak wypowiedzi obu pań radnych na sesji i w prasie. - Skoro rada podjęła uchwałę, w której wycofała się z podwyżki diet w imię, jak twierdzi przewodnicząca Stanisława Ciesielska, spokoju społecznego - to czemu mają służyć pomówienia dyskredytujące akcję zbierania podpisów i personalnie członków "Sampo"? Idąc tokiem myślenia przebijającym z wypowiedzi pani Stanisławy Ciesielskiej należy się dziwić, że przewodnicząca i rada wycofała się z podwyżki diet "wsłuchując się w głos" kilkudziesięciu ludzi, którzy nie wiedzą co podpisują, bo zostali otumanieni przez dzieci zbierające podpisy - czytamy w piśmie. Zarząd pisze również, że w związku z tym, że wypowiedzi pań przewodniczących "dyskredytują" ich zrzeszenie w oczach społeczeństwa, domagają się przeprosin.
     Z sesji do sądu
     Stanisława Ciesielska
powiedziała nam wczoraj, że jeżeli będzie taka potrzeba, to ten spór skończy się w sądzie. Twierdzi, że na sesji wypowiadała się w imieniu grupy radnych, a nie tylko swoim. Dodaje, że jeżeli zajdzie taka potrzeba, słowa, które wypowiedziała na sesji, potwierdzą bezpośredni świadkowie, którzy mogą złożyć stosowne oświadczenia. - W całej tej sprawie najbardziej bulwersuje mnie to, że do zbierania podpisów wykorzystywano dzieci. Poza tym działalność "Sampo" zaczyna odbiegać od działalności statutowej. Nasz samorząd udziela mu wsparcia, daje pomieszczenia, które, wszystko na to wskazuje, wykorzystywane jest do prowadzenia działalności politycznej. Nie wiem, czy pan Osuch jest inspirowany przez kogoś z zewnątrz. Wiem natomiast, że swego czasu wyciągnęłam go z dołka, pomogłam mu wyjść na prostą, dałam mu pracę, a on pozwala sobie na zagrania poniżej pasa - _kończy pani przewodnicząca. Obecnie przebywa na urlopie. - _Myślałam, że wreszcie od tego wszystkiego odpocznę, a raczej tak nie będzie - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska