Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Wstawaj, nie udawaj" - mówiła do Kinga B. do Sebastiana ze Świecia, kopiąc go w nogę, gdy lekarz stwierdził jego zgon

Agata Kozicka
Sąd wysłuchał już prawie wszystkich świadków i biegłych. Uchylił też areszt Kindze B., która już w piątek mogła wraz z córką, z którą przebywała w więzieniu, wyjść do domu
Sąd wysłuchał już prawie wszystkich świadków i biegłych. Uchylił też areszt Kindze B., która już w piątek mogła wraz z córką, z którą przebywała w więzieniu, wyjść do domu Agata Kozicka
„Dostałem kosę” to prawdopodobnie ostatnie słowa Sebastiana. Zmarł od ciosu nożem wykrwawiając się do wewnątrz. Oskarżona o zadanie tego ciosu Kinga B. wyszła z aresztu.

Kolejna rozprawa w sprawie śmierci 29-letniego Sebastiana ze Świecia przybliżyła to, co wydarzyło się przy ul. Klasztornej w lipcu ub. r. Przed sądem zeznawała biegła z Zakładu Medycyny Sądowej Magdalena Cychowska.

Stwierdziła, że przyczyną śmierci było krwawienie z uszkodzonych naczyń spowodowane raną kłutą klatki piersiowej. Jej zdaniem do takiej rany musiała się przyczynić osoba trzecia, gdyż użyto siły co najmniej średniej. Poszkodowany nie mógł nadziać się na nóż tak, by spowodować śmiertelną ranę.

Zadano ją narzędziem ostrokrawędzistym jednosiecznym. Wskazany przez sąd dowód - nóż - mógł, w opinii biegłej, być narzędziem zbrodni.

Wójt Warlubia ma umorzoną sprawę. Warunkowo

- Doszło do całkowitego przecięcia żyły i tętnicy międzyżebrowej - podała Cychowska zaznaczając, że to było źródło śmiertelnego krwawienia. Jednocześnie podkreśliła, że poszkodowany krwawił głównie do wewnątrz. 3300 ml krwi trafiło do jamy opłucnej.

- Rana wcale nie musiała obficie krwawić na zewnątrz, gdyż uszkodzone naczynie znajdowało się pod warstwą skóry i mięśni. Co więcej, biegła przyznała, że rana pozornie mogła wydawać się wręcz niegroźna.

A na poprzedniej rozprawie zeznawali sąsiedzi

Na pytanie sądu, po jakim czasie mógłby nastąpić zgon, odpowiedziała, że to kwestia godzin, trudno jednak zawyrokować czy jednej czy np. trzech. Można było jednak poszkodowanego po takim urazie uratować, gdyby pomoc przyszła odpowiednio szybko.

Skąd wiadomo, że doszło do wykrwawiania? Zdaniem biegłej pokrzywdzony wykazywałby objawy osłabienia, typowa jest bladość powłok ciała, poty, osłabienie trzymania zwieraczy, można zaobserwować zaburzenia oddychania, ewentualnie wymioty. Przyznała też, że podobne zachowania dotyczą osób pijanych, a w takim stanie był poszkodowany, jednakże przy alkoholu objawy te po zaprzestaniu picia słabną, a w przypadku krwawienia - nasilają się.

Na ciele ofiary była jeszcze jedna rana kłuta, która jednak była na tyle powierzchowna, że nie miała wpływu na jego zgon.

Kinga B., choć zeznawać nie musiała, stwierdziła, że wiedziała tylko o jednej ranie. - Nie pamiętam czy zadałam taki cios, jak opisała pani doktor. Kojarzę, że trzymałam nóż i mój partner się na niego nadział.

O wydarzeniach z tamtejszego dnia opowiadał też ratownik medyczny udzielający pomocy Sebastianowi. Kiedy dotarł do mieszkania przy Klasztornej, poszkodowany leżał na zakrwawionym łóżku. - Podczas badania okazało się, że ma ranę kłutą. Nie mógł złapać powietrza, ale udało mu się jeszcze powiedzieć „Dostałem kosę”.

Rana nie wyglądała groźnie, ale, jako że ratownik w badaniu osłuchowym po jednej stronie nie słyszał szmerów, zdecydował się na wezwanie zespołu specjalistycznego do pomocy. Krótko potem poszkodowany przestał oddychać. Ratownicy reanimowali go, a akcję kontynuowali specjaliści do momentu stwierdzenia zgonu.

Zeznający ratownik pamiętał, że Kinga B. podeszła do zmarłego i kopnęła w nogę i zawołała „Wstawaj, nie udawaj”. - Pamiętam też dziwne zachowanie podczas reanimacji, w pewnym momencie poszła do kuchni umyć jakiś przedmiot i schowała go do szafki. Nuciła przy tym.

Po rozprawie sąd uchylił areszt Kindze B. Nie będzie musiała nawet stawiać się na rozprawy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska