Na wybudowanie utwardzonej ulicy mieszkańcy Barskiej czekają od pół wieku. Teraz marzenie ma się wreszcie ziścić, ale oni mają coraz więcej powodów do niepokoju.
Pierwsi lokatorzy wprowadzili się na ulicę Barską w 1958 roku. Wybudowali własne, niewielkie domy, bo innych - według tamtych przepisów - postawić nie było wolno. Wiele lat czekali na utwardzenie swojej ulicy no i niektórzy się doczekali. Roboty na Barskiej są już zaawansowane, to bowiem część zadania, znanego jako przedłużenie ulicy Ostrowskiej do centrum miasta.
Nowa ulica o długości około 800 metrów, ma kosztować łącznie 8 mln złotych - wraz z wykupem gruntów, gazociągiem, odwodnieniem i zagospodarowaniem zieleni. W pierwszym etapie połączy ona ulicę Ostrowską z Okrężną, wykorzystując część terenów w rejonie dawnej jednostki wojskowej. W planach jest też docelowy etap drugi, o kosztach którego na razie nikt nie wspomina. To odcinek, łączący Okrężną z ulicą Świętego Antoniego. Na razie jednak odcinek Barskiej, sąsiadujący z dawną jednostką wojskową, został rozkopany. Mieszkańcy rozumieją, że czas budowy wymaga ofiar, niepokoją ich jednak zapowiedzi, że docelowo na ulicy nie będzie można parkować pojazdów. - Jak w takim razie prowadzić działalność? - pytają i ślą protesty
do Urzędu Miasta. - To nie jest jakaś odosobniona sprawa - mówi Waldemar Konopczyński z Miejskiego Zarządu Dróg. - Na Polnej chociażby, też posiadającej kiedyś gruntową nawierzchnię, wybudowano ulicę i wprowadzono zakaz parkowania. Nikogo to dziś nie dziwi.
Utwardzona Barska będzie ulicą dwukierunkową, biegnącą od ul. Płockiej do Hali Mistrzów. Krzyżować się będzie z Os-trowską, przedłużoną po linii ul. Wojskowej do Okrężnej. - _Najgłośniej protestują osoby, mieszkające w rejonie skrzyżowania ulic Barskiej i Wojskowej, bo faktem jest, że mogą ze swoich posesji mieć wyjazd tylko w jedną stronę - _mówi W.Konopczyński. - _Ale przygotowując organizację ruchu w rejonie skrzyżowań, trzeba mieć na uwadze _przede wszystkim bezpieczeństwo
Tymczasem mieszkańcy mówią o "dziwnych" rozwiązaniach dotyczących docelowego użytkowania budowanych ulic i protestują przeciwko planowanym zakazom zatrzymywania i parkowania pojazdów. "Nie rozumiemy założeń rozwoju miasta, w którym w dobie wzrostu ilości środków transportu likwiduje się miejsca postojowe" - stwierdzają w piśmie zaadresowanym do Rafała Sobolews-kiego, przewodniczącego Rady Miasta Włocławka.
Firma "Drogtom", wykonawca ulic, ma natomiast dobre tempo robót i zapowiada ich ukończenie już w czerwcu br.