Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wymiana w biegu

Redakcja
W roku pełnym inwestycji drogowych oraz przedsięwzięć wymagających sprawnej pracy wydziału architektury prezydent Michał Zaleski zarządził konkursy na stanowiska dyrektora MZD oraz Architekta Miasta.

     Nie to jednak jest najdziwniejsze, ale fakt, że Anna**Rembowicz-Dziekciowska (architektura) oraz Andrzej**Glonek (Miejski Zarząd Dróg), którzy przez ostatnie dwa lata kierowali tymi instytucjami z pełną lojalnością wobec Zaleskiego, odchodzą z zajmowanych stanowisk.
     Kontroler dyrektorem?
     Rembowicz-Dziekciowska, która jako człowiek z zewnątrz (mieszka i pracowała wcześniej w Bydgoszczy) w powszechnym przekonaniu stanęła na czele Wydziału Architektury i Budownictwa, by zrobić tam porządek. Zwłaszcza po rządach swojej poprzedniczki Anny**Rawluk, której nawet magistraccy kontrolerzy wytknęli, że potrafiła niektóre sprawy (jak choćby"Tormięsu") załatwiać w sposób, który "może rodzić podejrzenie o naruszenie bezstronności i obiektywizmu urzędniczego".
     Złożyła rezygnację po tym jak Samorządowe Kolegium Odwoławcze unieważniło dwie decyzje wydziału w sprawie multikina oraz "Geanta". Choć tylko pierwsza z nich (dotycząca rozszerzenia warunków zabudowy o przebudowę dróg wokół multipleksu) dotyczy okresu jej rządów. Druga i kilka innych, które są w SKO, dotyka czasów wcześniejszych. Tak jak i większość nieprawidłowości, które odkrył specjalny trzyosobowy zespół, który na zlecenie prezydenta zbadał 400 decyzji wydanych przez architekturę w latach 1999-2004.
     Zaleski nie odwiódł Rembowicz-Dziekciowskiej od odejścia z magistratu. Ogłosił konkurs na to stanowisko. Termin zgłoszeń mijał w piątek. Oferty złożyły dwie osoby, w tym podobno
Jacek**Murawski, pracownik Urzędu Gminy w Łubiance, jeden z trójki kontrolerów, która przez trzy tygodnie lustrowała magistracką architekturę.
     Glonek nie startuje
     
Glonek został przez Zaleskiego oddelegowany na szefa MZD (ze stanowiska Inżyniera Miasta) w najtrudniejszym do tej pory momencie kadencji prezydenta. W listopadzie 2003 roku, po tym jak miasto zerwało umowę z "Raweksem" i było już wiadomo, że przebudowa wiaduktu Kościuszki potrwa prawie rok dłużej niż planowano.
     Glonek (mimo prób blokad ze strony "Raweksu" i ciągłych kontroli) doprowadził sprawnie modernizację estakady do końca. Radził sobie też z innymi zadaniami. Jednak, choć mijały miesiące, był wciąż tylko pełniącym obowiązki dyrektora. Najwyraźniej jest chyba zmęczony sytuacją, bo, jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, w ogłoszonym właśnie konkursie na szefa MZD nie wystartował. Do piątku, gdy mijał termin, oferty złożyły tylko dwie osoby.
     W trzecim konkursie, na dyrektora Miejskiego Zakładu Komunikacji (tu także od dwóch lat był wakat, po tym jak poprzedni szef Andrzej Syczyło odszedł na rentę) wystartowało siedem osób. Nie ma wśród nich pełniącej obowiązki dyrektora Marii Zawal, która z powodów formalnych nie mogła stanąć do rywalizacji.
     WALDEMAR PANKOWSKI

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska