O kradzieży policję poinformowała pokrzywdzona w poniedziałek. - Z jej relacji wynikało, że wynajmowała mieszkanie przy ul. Armii Ludowej. Zaniepokoiła się jednak brakiem kontaktu z najemcą, dlatego postanowiła wejść do mieszkania - informuje podinsp. Wioletta Dąbrowska z KMP w Toruniu. - Okazało się, że po 26-latku nie ma śladu, podobnie jak po wielu rzeczach stanowiących wyposażenie lokalu. Zniknęła m.in. lodówka, pralka, biurko, krzesła, segment, kanapa oraz naczynia kuchenne. Sprawca włamał się także do piwnicy, skąd zabrał serwis obiadowy, wyroby szklane, książki, sztućce. Wszystko na łączną kwotę kilku tysięcy złotych. Na koniec, opuszczając mieszkanie, najemca zniszczył pozostały w nim sprzęt powodując kolejne straty.
Kryminalni mieli utrudnione zadanie, gdyż mężczyzna nie posiadał stałego adresu zameldowania. Szybko jednak ustalili, że podejrzany 26-latek wynajął kolejne lokum tym razem na toruńskim osiedlu Św. Józefa. Tam też, podczas przeszukania, funkcjonariusze odnaleźli część skradzionych przedmiotów, które zwrócili właścicielce. Ustalono też, że mężczyzna mieszkając u kobiety kradł i sprzedawał przedmioty z jej mieszkania już wcześniej i robił to sukcesywnie przez kilka miesięcy.
Mężczyzna był już wcześniej karany za liczne oszustwa. Teraz usłyszy zarzuty włamania, kradzieży oraz zniszczenia mienia. Grozi mu nawet do 10 lat więzienia.
Czytaj e-wydanie »