https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Załoga spisała się na szóstkę

Maria Eichler
Impreza w Krojantach przeszła do historii, a wczoraj w urzędzie zrobiono krótkie podsumowanie. - Na pewno moja załoga spisała się na szóstkę - chwali wójt.

Organizatorzy drżeli, bo pogoda nie dopisała, ale mimo to w Krojantach pojawiły się tłumy. Pierwsze przemyślenia są takie, że scenariusz części patriotyczno-religijnej przy pomniku ułanów trzeba będzie skrócić o co najmniej pół godziny. - Oznacza to, że będziemy musieli zrezygnować z przemówień i pozostać tylko przy jednym - mówi Zbigniew Szczepański, wójt gminy Chojnice.

Są też obawy, czy gmina podoła organizacji imprezy na tak wielką liczbę osób. - Może nam zabraknąć parkingów - martwi się wójt.

Kartka ze stemplem

Część gości mogła narzekać na brak innych atrakcji, choć na przykład poczta polowa przeżywała prawdziwe oblężenie, bo każdy chciał przywieźć kartkę z Krojant z okolicznościowym stemplem. Odwiedzin nie brakowało w lazarecie z czasów I wojny światowej i w okopach z tego samego czasu, ale tu pogoda pokrzyżowała szyki, bo gdy się rozpadało, to chętnych do wędrowania było mniej. Tak samo niefortunne było ujęcie w programie występu zespołu "Bławatki" na samym końcu, bo po inscenizacji szarży ludzie starali się jak najszybciej znaleźć w aucie. Korki, niestety, były nieuniknione.

Mają markę

W urzędzie podkreślają, że Krojanty wyrobiły sobie już taką markę, iż przyjeżdżają tu osobistości z pierwszych stron gazet. Nie licząc generałów, na przykład wicewojewoda czy wicemarszałek województwa, nie mówiąc już o patronie honorowym ministrze obrony Radku Sikorskim.

Popularność imprezy to jednocześnie wyzwanie dla twórców inscenizacji - Polskiego Klubu Kawaleryjskiego z Poznania. Co roku muszą proponować coś nowego, by się widzom nie znudziło.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska