Jeszcze w poniedziałek był w naszej redakcji. Przyszedł zdać relację z wakacji dla dzieci, które współorganizował. Zdradził też, że zdobył kolejną dotację. Tym razem na II Powiatowy Przegląd Kujawskich Zespołów Ludowych. Z radością opowiadał nam o swoich planach. Cieszył się, że wiele z nich wkrótce się spełni.
Zawsze marzył o tym, by w jego wsi powstało Centrum Kultury i Wypoczynku. Budowa świetlicy wkrótce się rozpocznie. Za rok ma tu powstać kompleks boisk.
- Zostanie nam jeszcze do zrobienia muszla koncertowa. Jestem przekonany, że uda nam się zdobyć dotację na ten cel - mówił dzień przed śmiercią.
O jego sukcesach pisaliśmy co kilka miesięcy. Będąc na rencie odkrył w sobie niezwykłe umiejętności organizacyjne. Zaprzyjaźnił się z komputerem i przy jego pomocy pisał wnioski o dotacje do wszelkich możliwych instytucji. Przez ostatnie 3 lata wygrał aż 16 razy. Zdobył dla swej wsi łącznie kilkaset tysięcy złotych.
Był niezwykle ciepłym i otwartym człowiekiem. Szybko jednał sobie ludzi. Osobiście należę do tego szerokiego grona. Jestem dumny z tego, że miałem szansę go poznać.
Panie Zbigniewie, będzie nam pana brakowało.