Wielkie święto Spokane. Drużyna Gonzagi po raz pierwszy w swojej historii awansowała do Final Four NCAA i już wkrótce weźmie udział w w Phoenix w jednym z największych wydarzeń sportowych w USA.
W regionalnym finale Buldogi znowu zaprezentowały swój atut, czyli żelazną defensywę. Koszykarze Xavier Musketeers wyeliminowali trzy wyżej notowane drużyny, ale tym razem z gry trafili tylko 22 rzuty na 62 próby.
Gonaga już do przerwy prowadziła 10 punktami. Dokładnie pilnowany Karnowski nie miał tym razem wielu okazji do popisów, ale dzięki temu jego koledzy mieli więcej pozycji na dystansie (12/24 za 3). Do przerwy Bulldogi prowadziły 10 punktami, w 2. połowie nie stracili ani na chwilę panowania nad wydarzeniami na parkiecie. Ostatecznie triumfowali 83:59.
W finale Karnowski zagrał 20 minut, zaliczył 5 punktów (2/4 z gry), 3 zbiórki, 3 asysty i blok. Najwięcej punktów dla wygranych zdobył Nigel Williams-Goss (23), a Johnathan Williams (19), obaj znaleźli się w najlepszej piątce Zachodu w NCAA.
Torunianin może tego meczu nie miał wybitnego, ale w całym sezonie gra świetnie. To jego osobiste zwycięstwo. Rok temu temu oglądał swoich kolegów z trybun, praktycznie od nowa uczył się chodzić po poważnej kontuzji i operacji kręgosłupa. Dziś budzi zachwyt nie tylko akcjami blisko kosza, ale doskonałą współpracą z kolegami.