Zrobiło się pół miliona

Bo zablokujemy

Kilka dni temu rozmawialiśmy z osobami, które przy Gwarków mają garaże oraz korzystają z tej drogi, by dotrzeć do działek. Przypomniały one, że wiosną br. doszło do ustaleń, iż ulica wykorzystywana będzie na potrzeby dojazdu do budowanych supermarketów, a w zamian inwestor wspólnymi siłami z miastem wyremontuje zniszczoną nawierzchnię. Budowa supermarketów została zakończona, a Gwarków nadal jest zniszczona. Działkowcy i właściciele garaży zagrozili, że w dniu otwarcia zablokują dojazd do nowych marketów.

Niepotrzebne deklaracje

- Kilka miesięcy temu były zastępca prezydenta informował, że miasto razem w firmą "Budizol" wyremontuje ulicę Gwarków. Inwestor przekazać miał materiały budowlane wartości 100 tysięcy złotych. Miasto, według wyliczeń byłego zastępcy prezydenta miało dołożyć "jedynie około 80 tysięcy złotych". Mieszkańcy Inowrocławia i prezydent Ryszard Brejza zostali wprowadzeni w błąd - usłyszeliśmy w ratuszu. Urzędnicy twierdzą, że były zastępca złożył deklaracje bez przeanalizowania problemu. Szacunkowe koszty przebudowy były zaniżone. Rzeczywisty koszt, to ponad 600 tys. zł, a nie 180 tys. zł.

Spotkanie w ratuszu

Wczoraj w ratuszu odbyło się spotkanie w sprawie ul. Gwarków. Przedstawiciele firmy "Budizol" potwierdzili fakt przekazania na remont materiałów budowlanych, ale tylko w takiej ilości, jaką wskazywano w rozmowach z byłym zastępcą. Stanowi to tylko 10 proc. kosztów. - Miasto byłoby w stanie znaleźć zapowiadaną początkowo kwotę 80 tysięcy. Niestety, 500 tysięcy na przebudowę ulicy nie mamy. W Inowrocławiu jest natomiast wiele ulic, które są bardziej zniszczone, jak Gwarków - zauważa prezydent Brejza. Jednocześnie informuje, że dopilnuje, by zniszczenia, które spowodowane zostały na Gwarków zostały przez inwestora naprawione. Prezydent chce też zaproponować Radzie Miejskiej uwzględnienie w przyszłym roku środków na modernizację ulicy.