"Ze względu na pana stan zdrowia będziemy czynić starania, aby dokonać zamiany mieszkania o mniejszej powierzchni" - czyta pan Tomasz.
- Takich pism z inowrocławskiego ratusza dostałem już chyba sześć - wyznaje zrozpaczony. Miesiące mijają, a wraz z nimi wzrasta zadłużenie mieszkania. - Czynsz jest bardzo wysoki. Płacę dzieciom alimenty, spłacam kredyt, moja rehabilitacja jest bardzo kosztowna. Z moich dochodów nie zostaje praktycznie nic - tłumaczy.
Nie oczekuje zbyt wiele. Wystarczy mu jednopokojowe mieszkanie na parterze z łazienką i kuchnią.
Przeczytaj także: Kategoria Dom na mminowrocław.eu
Skomplikowana sprawa
- Mając na uwadze stan zdrowia inowrocławianina nie odcinamy się od udzielenia pomocy temu mieszkańcowi - odpowiada Monika Dąbrowska, rzecznik prasowy prezydenta Inowrocławia. Tłumaczy, że w urzędzie ciągle brakuje zgody na zamianę mieszkania od współnajemcy (a jest nią była żona pana Tomasza, ponieważ do zawarcia umowy najmu doszło w trakcie trwania związku małżeńskiego).
- To na wnioskodawcy spoczywa obowiązek dostarczenia kompletnej dokumentacji wymaganej w przypadku zamiany, ponieważ w przeciwnym razie wiązałoby się to z naruszeniem prawa bądź interesu współnajemcy - wyjaśnia.
Sprawa jest jednak bardziej skomplikowana. Okazuje się, że ze względu na wysokie zadłużenie mieszkania zarówno pan Tomasz, jak i jego żona otrzymali już wypowiedzenie umowy najmu. - W najbliższym czasie sprawa będzie skierowana na drogę postępowania sądowego w zakresie wyegzekwowania spłaty zadłużenia oraz eksmisje - zauważa.
Kolejka oczekujących
Aktualnie zarejestrowanych jest około 200 wniosków o zamianę mieszkania. - Do Urzędu Miasta Inowrocławia co roku składanych jest kilkadziesiąt takich wniosków. W większości są to wnioski o zamianę z mieszkań w starym budownictwie na mieszkania w nowym budownictwie z pełnym wyposażeniem technicznym. Wnioski takie dotyczą zamiany mieszkań na większe, ale także z większych na mniejsze lokale. W pierwszej kolejności realizowane są zamiany, w których wnioskodawca deklaruje spłatę zaległości za lokal zadłużony przez poprzedniego najemcę - tłumaczy Dąbrowska.
Czytaj e-wydanie »