Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Anwil Włocławek bije mistrza Polski z Zielonej Góry! [zdjęcia, wideo]

Tomasz Froehlke
Tomasz Froehlke
Bartosz Diduszko (z piłką) oraz Piotr Stelmach byli niezastąpieni. Walczą z Vladem Moldoveanu (z lewej) i Karolem Gruszeckim.
Bartosz Diduszko (z piłką) oraz Piotr Stelmach byli niezastąpieni. Walczą z Vladem Moldoveanu (z lewej) i Karolem Gruszeckim. Piotr Kieplin
Anwil Włocławek ciągle jest niepokonany w Hali Mistrzów. Nawet mistrz Polski - Stelmet Zielona Góra - musiał uznać jego wyższość. Sytuacja w tabeli na finiszu sezonu zasadniczego w Tauron Basket Lidze jest coraz ciekawsza.

Anwil Włocławek - Stelmet Zielona Góra 65:62 (14:17, 20:13, 9:15, 22:17)

ANWIL: Jelinek 11 (1), 8 zbiórek, Diduszko 7 (1), 7 zbiórek, Bristol 5, Łączyński 4, Dmitriew 0 oraz Skibniewski 15 (3), 4 asysty, Stelmach 14 (2), 4 zbiórki, Tomaszek 5, Andjusic 4, Chyliński 0.
STELMET: Moldoveanu 13, 6 zbiórek, Ponitka 9, 5 zbiórek, 4 asysty, Koszarek 6, Zamojski 5 (1), Hrycaniuk 4 , 7 zbiórek oraz Bost 10 (2), Szewczyk 10 (2), 5 zbiórek, Gruszecki 3 (1), Borovnjak 0, Djurisic 0.

Po feralnej porażce w ostatniej kolejce z jednym z najsłabszych zespołów w lidze - Siarką Tarnobrzeg - trudno było o optymizm w meczu z mistrzem Polski. Tym bardziej, że w tym sezonie Anwil przegrał ze Stelmetem dwa mecze (z Zielonej Górze i w Pucharze Polski) bardzo wyraźnie.

Ale włocławianie od początku do końca wierzyli w zwycięstwo i to było widać. Postawili Stelmetowi bardzo trudne warunki, szczególne w obronie. Wygrali zbiórkę na tablicach 40-33, w tym 14-8 na atakowanej tablicy (8 zbiórek Dawida Jelinka, 7 Bartosza Diduszko).

Cały mecz był bardzo wyrównany, a walka trwała na całym parkiecie, jakby to był finał ligi.

Anwil uzyskał większą przewagę w 4. kwarcie, gdy za „3” trafiali Diduszko i rewelacyjny Robert Skibniewski (53:47). Zmniejszyło się ono do punktu, ale znów Diduszko trafił z dystansu (57:54), choć minimalne nadepnął na linię.

I to Anwil wykazał w decydujących chwilach więcej zimnej krwi: akcja Skibniewskiego do Kervina Bristola, a potem świetny manewr Piotra Stelmacha pod koszem (61:55). Co prawda Dee Bost wyciągnął piłkę Jelinkowi, ale Stelmach trafił pewnie dwa wolne, a po chwili również z rzutów wolnych trafił Jelinek. Co prawda Stelmach popełnił błąd faulując Bosta za linią rzutów za 3 pkt., ale Amerykanin przedobrzył. Po dwóch celnych specjalnie spudłował, ale za wcześnie wbiegł na linię. Sędziowie słusznie przyznali piłkę Anwilowi. Była nieco ponad sekunda do końca. Diduszko spudłował pierwszego wolnego i specjalnie nie trafił drugiego i włocławianie mogli świętować 13 zwycięstwo na własnym parkiecie.

Więcej wiadomości z Włocławka na www.pomorska.pl/wloclawek

Szkoda meczu w Tarnobrzegu, ale Anwil ciągle ma szansę nawet na pierwsze miejsce w tabeli. Na razie prowadzi Polski Cukier Toruń (5- pkt), ale ma o jeden mecz więcej rozegrany. Anwil jest czwarty z identycznym dorobkiem jak Rosa Radom i Stelmet (dwa mecze zaległe).

Zapowiada się bardzo ciekawa walka o jak najwyższe rozstawienie przed play off.

Wideo
Saso Filipovski trener Stelmetu

Na następnych stronach trener Igor Milicić i Robert Skibniewski rozgrywający Anwilu
ZDJĘCIA Z MECZU ANWIL - STELMET 65:62

Trener Anwilu Igor Milicić

Na następnej stronie Robert Skibniewski rozgrywający Anwilu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska