Anwil Włocławek - GTK Gliwice 96:73
Kwarty: 27:19, 24:12, 20:19, 25:23
Anwil: Petrasek 17 (2), Sanders 11 (1), Garbacz 10 (1), Bell 9 (3), Young 7 (1) - Dimec 16 (1), Kyzlink 9 (1), Kostrzewski 6, Joesaar 5 (1), Wadowski 4, Łazarski 2, Bojanowski 0.
GTK: Frąckiewicz 19, Henderson 16 (2), Price 16, McEwen 10, Moffitt 4 - Bender 4, Samsowicz 2, Śnieg 2, Busz 0.
Włocławianie od początku pokazali kto będzie rządził i ustawili sobie spotkanie. Nie oddali prowadzenia ani na chwilę. Zaczęli od 10:0. Tak przewaga utrzymywała się przez całą pierwszą kwartę. W drugiej odsłonie po trójce Janariego Joesaara Anwil wygrywał 34:19 w 12. minucie. W końcówce tej części gry po wolnym Zigi Dimca przewaga włocławian wzrosła do 20 punktów (51:31).
Po przerwie anwilowcy dalej utrzymywali tempo gry i nie dawali rywalom żadnej nadziei na nawiązanie walki. Zaczęli trafiać liderzy Victor Sandersi Luke Petrasek. Najwyższe prowadzenie 90:60 było w 37. minucie po trójce Jakuba Garbacza. Kibice zgromadzeni w Hali Mistrzów liczyli na przekroczenie bariery 100 punktów, ale niestety to się nie udało włocławskim zawodnikom.
Warto podkreślić, że rezerwowi Anwilu dostarczyli aż 42 punktów, a rywale zaledwie 8, ale już spod kosza dorobek był identyczny 48:48 i to gospodarze zanotowali niższą skuteczność w tym elemencie (66 - 75 procent).
Następny mecz włocławianie zagrają dopiero 10 litego kiedy podejmą Kinga Szczecin. Spotkanie ze Śląskiem Wrocław z 20. kolejki zostało przełożone na marzec.
W przerwie między pierwszą a drugą kwartą meczu z GTK Gliwice klub został przez nas uhonorowany nagrodą jako "Drużyna 2023 Roku".
