Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Anwil Włocławek w roli profesora w Dąbrowie Górniczej. Tak wygrywa mistrz Polski!

(jp)
Aaron Broussard
Aaron Broussard Paweł Czarniak
To był popisowy mecz Anwilu Włocławek. MKS Dąbrowa Górnicza grał ostatnio świetnie, ale w starciu z mistrzami Polski był bez szans.

MKS Dąbrowa Górnicza - Anwil Włocławek 81:101 (24:25, 17:25, 19:26, 21:25)
MKS: Davis 17, Richardson 11 (3), Wojciechowski 9, Łukasiak 8, Melvin 5 (1) oraz Wołoszyn 13 (2), Kobel 9 (2), Zębski 8, Gabiński 1.
ANWIL: Simon 26 (5), Michalak 12 (1), Broussard 10, Szewczyk 8 (2), Marković 2 oraz Lichodiej 15 (3), Kostrzewski 12 (1), Wadowski 12 (2), Sobin 4, Piątek 0.

Anwil nie musiał mieć w Dąbrowie Górniczej łatwego zadania. MKS spisuje się ostatnio bardzo dobrze, we własnej hali ograł m.in. Polski Cukier Toruń.

W pierwszym fragmencie meczu włocławianie niewielką przewagę wypracowali sobie dzięki Szymonowi Szewczykowi. Weteran jest ostatnio w świetnej formie i dwa razy celnie przymierzył z dystansu (9:13), w 1. kwarcie zdobył 8 punktów. Nieźle wyglądała defensywa przeciwko Treyowi Davisowi, największej gwieździe MKS, Anwil był doskonale przygotowany na wszelkie pomysły rywali.
W ataku dwójkowe akcje, kończone punktami spod kosza, rozbijały obronę rywali.
Gospodarze oparcie znaleźli jednak na dystansie (5/9 za 3 w 1. kwarcie), zwłaszcza Ben Richarson był piekielnie groźny (11 pkt).

W 2. kwarcie obudził się w ataku Davis, prowadzenie przechodziło z rąk do rąk, MKS prowadził już 4 punktami. Włocławianie konsekwentnie jednak ustawiali swoją zacieśnioną pod koszem defensywę z częstymi podwojeniami na graczy z piłką. Efektem była seria 14:0 i prawie 6 minut bez trafienia z gry gospodarzy.

Pod drugiej stronie parkietu mistrzowie Polski wykorzystywali każdą okazję do kontry i imponowali cierpliwością i skutecznością za 3 (32:42 w 16. minucie).

Po przerwie mistrzowie Polski kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Szaleństwa gospodarzy momentami pozwalały im zbliżać się na dystans 8 punktów, ale na więcej Anwil nie pozwolił. W kluczowych chwilach zawsze ktoś trafiał z dystansu (14/22 w całym meczu.

Włocławianom nie przeszkadzał fakt, że do grona kontuzjowanych dołączył Jarosław Zyskowski (bark). Na początku ostatniej kwarty przewaga przekroczyła 20 punktów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska