Niedzielna impreza to druga edycja turnieju, którego patronem jest najwybitniejszy w historii zapaśnik z regionu, wychowanek KS Gwiazda, 2-krotny olimpijczyk Bartłomiej Bartnicki – członek Zarządu KS Gwiazda, od połowy ubiegłego roku pełnomocnik wojewody kujawsko-pomorskiego ds. sportu i turystyki. W ubiegłym roku wzięły w nim udział 4 ekipy, a jego zwycięzcą okazał się LKS Orzeł Namysłów. Tym razem frekwencja była dużo lepsza – w turnieju wzięło udział 7 drużyn. Najlepszy okazał się ULKS Tęcza Środa Wielkopolska, drugie miejsce zajął ZTS Sokół Lublin, a trzecie KS Bloczek Team Pelplin. Gospodarze uplasowali się dokładnie w środku stawki. Drugi zespół z naszego województwa – MLKS Wisła Świecie – zajął piątą pozycję. Ponadto w zawodach startowali jeszcze zapaśnicy ZKS Koszalin i CSiR Dąbrowa Górnicza.
W turnieju rywalizowali zapaśnicy z roczników 2005-2009, przy czym z tego ostatniego startować mogli jedynie w dwóch najlżejszych kategoriach wagowych. W każdym meczu odbyło się dziewięć pojedynków, każdy z nich w innym limicie wagowym począwszy od 38, a skończywszy na 75 kg.
Bydgoszczanie wystąpili w następującym składzie: Maksymilian Janicki, Norbert Karwacki, Vladyslav Voinyi, Oliwier Kotoński, Trystan Sulski, Kamil Marchlewicz, Dawid Tabasz, Denis Lakhin, Filip Klatecki, Wiktor Lubecki, Kacper Banaszak. Za wyjątkiem wypożyczonych z ULKS Gryf Wojnowo i UKS Sicienko, odpowiednio Klateckiego i Banaszaka, wszyscy wspomniani zawodnicy to wychowankowie KS Gwiazda. Trenerem bydgoskiej ekipy był Andrzej Grzelak.
- Trudno być zadowolonym z czwartego miejsca, ale znamy swoje możliwości i miejsce w szeregu. Mimo wszystko dojście do strefy medalowej trzeba traktować jako nasz mały sukces – podsumował występ zapaśników KS Gwiazda Mikołaj Jarocki, prezes Kujawsko-Pomorskiego Związku Zapaśniczego i kierownik sekcji zapaśniczej KS Gwiazda. – Mamy młodych zawodników na dorobku, którzy w tych zawodach będą mogli wystąpić jeszcze za rok, dwa, czy nawet trzy lata. Cieszy już sam fakt, że byliśmy w stanie wystawić własną drużynę składającą się w głównej mierze z naszych zawodników, bo w skali kraju dokonać tego mogłoby myślę maksymalnie 10-12 ekip. Zgodnie z przewidywaniami naszymi najmocniejszymi punktami byli Kacper Banaszak i Wiktor Lubecki. Pierwszy odniósł komplet czterech zwycięstw, tracąc przy tym tylko jeden punkt techniczny, drugi odniósł trzy wygrane. Obaj to medaliści ubiegłorocznych Mistrzostw Polski Młodzików.
