MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Brodnica. Ks. Grzegorz Bohdan: Większość z nich nie przejawia chęci do pracy, nawet przy odśnieżaniu - Bezdomni w domu i na mrozie

Bogumił Drogorób
"Pomorska" wywołała temat - bezdomni, ich sytuacja w czasie tej zimy, szczególnie gdy mróz nie odpuszcza.

Konsekwencją publikacji z ubiegłego tygodnia była konferencja prasowa z udziałem w burmistrza Brodnicy Wacława Derlickiego oraz ks. Grzegorza Bohdana, dyrektora ośrodka "Caritas" w Brodnicy.
Obaj panowie przypomnieli starania i nakłady miasta, pracę "Caritas", aby powstała noclegownia. Przypomnieli również kim są bezdomni - z reguły ich obecna sytuacja, to ich wybór. Utrzymywani są z naszych podatków.
- Miasto przeznacza na to spore pieniądze, które mogłyby być przeznaczone na inne cele, choćby budowę nowych ulic, nawierzchni, chodników - mówił burmistrz. - Jest jednak określona sytuacja, los tych ludzi nie jest nam obojętny, nie odżegnujemy się od pomocy. Dodam jeszcze, że "Caritas" brodnicki obejmuje opieką ludzi z terenu powiatów rypińskiego, golubsko-dobrzyńskiego, nowomiejskiego i brodnickiego.
- Wśród bezdomnych są ludzie mający emerytury, renty, mający swoje pieniądze - dodał ksiądz dyrektor. - Nadto, mają jakieś rodziny, ale kąt do spania znaleźli u nas, w noclegowni. Bardzo ciężko się nimi współpracuje. Naszą ideą jest objęcie ich programem wychodzenia z bezdomności. W ciągu czterech lat udało się to w odniesieniu do czterech osób. Zdecydowana większość nie przejawia chęci do pracy, nawet przy odśnieżaniu. Mówią, ze zdrowie im nie pozwala. Nikogo nie możemy zmusić. Taka jest prawda.
Ks. Grzegorz Bohdan wyjaśnił też sprawy regulaminowe. Nie jest tak, jego zdaniem, że dopiero przy temperaturze minus 10 stopni C. bezdomni mogą pozostać w noclegowni cały dzień.
- Nie jesteśmy tak drobiazgowi. Czy jest minus osiem, czy siedem - tłumaczył ksiądz. - Chodzi jedynie o to, żeby pojęli, iż noclegownia to nie świetlica, miejsce całodobowego pobytu. Mogę dodać, że opracowałem z moimi współpracownikami projekt regulaminu działania tej noclegowni. Po zatwierdzeniu przez władze samorządowe wejdzie on w życie.
Burmistrz wyjaśnił nieporozumienie związane z dodatkowymi kosztami pobytu bezdomnych, gdy mroźna pogoda powoduje, iż nie muszą od rana opuszczać noclegowni. Pojawiła się informacja, że miasto płaci dodatkowo w takiej sytuacji 200 złotych na osobę.
- Moja nieścisłość, przyznaję, zostałem źle poinformowany. Miasto płaci 100 złotych, ale nie na jednego bezdomnego tylko na pracowników opiekujących się nimi w tym czasie. Drugie 100 złotych dokłada "Caritas" - tłumaczył Wacław Derlicki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska