Bydgoski Stary Rynek nie wszystkim się podoba. Fala krytyki

Zaczęło się od zaproszenia na imprezy związane z uroczystym otwarciem Starego Rynku (28 i 29 czerwca), które skierował bydgoski ratusz do mieszkańców.

„Otwarcie czego? Tutaj nic nie ma” - skomentował na twitterze Jan Mencwel, warszawski działacz społeczny, przewodniczący stowarzyszenia Miasto Jest Nasze.

Od razu też pojawiły się inne komentarze:

• „Fajne lądowisko dla helikopterów”
• „Betonowa pustynia”
• „Koszmar bez grama cienia”
• „Kamienna patelnia - w sam raz na bicie rekordu smażenia największej jajecznicy...”
• „Stary rynek im. Całkowitego braku zieleni.”
• „Piękny parking”

Część osób uważa, że na środku rynku powinna się pojawić duża fontanna.

Na krytyczne opinie zaczął odpowiadać Michał Sztybel, zastępca prezydenta Bydgoszczy. Napisał m.in. „Zieleń dla nas jest mega ważna - zapraszam na Wyspę Młyńską -50 m od Rynku , dołączam zdjęcia Wyspy i Rynku z bliska.
Michał Sztybel próbował też tłumaczyć, że „Na tylko dwa drzewa na Rynku wyraził zgodę Wojewódzki Konserwator Zabytków. Warto wiedzieć, że na Rynku w Bydgoszczy nie wycinaliśmy drzew za to chcieliśmy je posadzić i mamy w centrum miasta najlepiej wykorzystana zieleń i wodę na Wyspie Młyńskiej.

Nie wszystkie opinie mieszkańców są jednak negatywne: - Na litość boską jak komuś drzew brakuje to ma Myślęcinek, Wyspę Młyńską, Ogród botaniczny na Chodkiewicza, Park Kochanowskiego, Park Kazimierza i Witosa w remoncie obecnie.Do tego bulwary od Tesco do Kanału Bydgoskiego.Widzieliście zadrzewione rynki w Poznaniu, Gdańsku, Wrocławiu, Krakowie czy Warszawie?

- Rewitalizując Stary Rynek wprowadziliśmy więcej zieleni - przekonuje tymczasem Marta Stachowiak, rzecznik prezydenta Bydgoszczy.

- Ustawiliśmy 20 donic z kwiatami, zawiesiliśmy na lampach 15 ampli z kwitnącymi roślinami zwisającymi. Dosadziliśmy dwie 15-letnie lipy- na większą liczbę drzew o rozbudowanym systemie korzeniowym nie godziły się służby konserwatorskie - wyjaśnia.

Marta Stachowiak dodaje też: - Zrewitalizowaliśmy też zieleniec między płytą i budynkiem ratusza dosadzając m.in. kilkadziesiąt bukszpanów. Na nawierzchni Rynku w ogóle nie ma elementów betonowych! Wyłącznie naturalny kamień granitowy i bazaltowy. Wprowadziliśmy też dysze z wodną mgiełką.

Rzecznik przypomina również: - Projekt był przedmiotem wielu konsultacji. Wszelkie uwagi związane z tym, że ograniczyliśmy zieleń na Starym Rynku lub coś „zabetonowaliśmy” są niezgodne z rzeczywistością.

Oczywiście każdy ma prawo do opinii, ale trzeba też wiedzieć, o czym się mówi. Przed remontem na rynku nie rósł przecież szpaler drzew, który złośliwi urzędnicy kazali wyciąć. Może z lotu ptaka płyta Starego Rynku wygląda trochę pusto, ale ma to być przecież miejsce, gdzie będą odbywały się imprezy. Warto też posłuchać opinii przyjezdnych, którzy uznają Bydgoszcz za jedno z bardziej zielonych miast w Polsce.