Spis treści
Pszczelarze z całego regionu odbierają ciasto dla pszczół, ufundowane z budżetu województwa kujawsko-pomorskiego. Regionalne związki pszczelarskie z Bydgoszczy, Torunia i Włocławka otrzymały na ten cel łącznie pół miliona złotych:
- Związek Pszczelarzy Kujaw i Ziemi Dobrzyńskiej we Włocławku – 146 250 zł
- Pomorsko-Kujawski Związek Pszczelarzy w Bydgoszczy – 243 900 zł
- Regionalny Związek Pszczelarzy w Toruniu – 109 850 zł
Wartość wsparcia jest proporcjonalna do liczby rodzin pszczelich zarejestrowanych w powiatowych inspektoratach weterynaryjnych. Na jedną rodzinę pszczelą w województwie kujawsko-pomorskim przypada średnio kilogram ciasta.
Przez ciepły wrzesień
Ciasto dla pszczół to mieszanka cukru pudru i miodu. Składniki są zgniatane. W temperaturze pokojowej ciasto jest plastyczne, a w chłodzie twarde.
- Ciasto podaje się pszczołom z dwóch powodów – objaśnia Jacek Paul, wiceprezes Pomorsko-Kujawskiego Związku Pszczelarzy w Bydgoszczy. - Po pierwsze, gdy brakuje im pokarmu wczesną wiosną. Drugi powód to wzmocnienie rodzin pszczelich. To ciasto, które właśnie rozdajemy, zawiera witaminy. Jeśli poda się je w marcu lub na początku kwietnia, gdy nie ma jeszcze dużego pożytku, następuje szybszy rozwój rodziny pszczelej. Warto je więc podać nawet wtedy, gdy w ulu nie brakuje pokarmu.
Jeśli jest go mało, pszczoły zjedzą do wiosny więcej niż porcja ciasta darowana z urzędu. - W takiej sytuacji potrzeba dwóch - trzech kilogramów ciasta – mówi Jacek Paul.
Zapotrzebowanie pszczół na pożywienie ocenia się zaglądając do ula. Zimą pszczoły powinny być skłębione w głębi korpusu.
- Jeśli widać je na górze, to znaczy, że brakuje im pokarmu. Trzeba to sprawdzać, gdy temperatura jest zbliżona do 0 stopni Celsjusza, bo gdy jest cieplej, to kłęby rozluźniają się i stwierdzenie, że pszczoły są głodne, może być nieadekwatne – tłumaczy pszczelarz.
W tym roku niedobór pokarmu zakłada wielu pszczelarzy. To z powodu bardzo ciepłego września 2023 r. - Matki wyjątkowo długo składały jaja, a jesienią pszczoły nie miały już z czego nosić nektar i pyłek – objaśnia Jacek Paul.
Dla środowiska i konsumentów
Marszałkowskie wsparcie dla pszczelarzy ma być kontynuowane.
- W 2016 r. na konwencie marszałków podjęto uchwałę, że 1 procent budżetu województwa przeznacza się na pszczelarstwo – przypomina Jacek Paul. - Po kolei wchodziły w to kolejne regiony, po kilku latach również województwo kujawsko-pomorskie. Marszałek Piotr Całbecki zapowiedział, że w 2024 r. również otrzymamy takie wsparcie, a może nawet zostanie ono zwiększone do miliona złotych.
– Współpracujemy z pszczelarzami od wielu lat, na wielu płaszczyznach. Nasza pasieka na dachu Urzędu Marszałkowskiego prowadzona jest przez zawodowców – podkreśla marszałek Piotr Całbecki. - Przekazana pomoc finansowa dla hodowców w całym regionie, z całą pewnością znacząca, to także działanie na rzecz środowiska naturalnego, w którym, jak wszyscy wiemy, pszczoły pełnią niezwykle ważną rolę.
To też wiadomość istotna dla konsumentów, bo produkcja miodu w Polsce pokrywa 60 proc. zapotrzebowania. Statystyczny Polak zjada ok. 0,6 kg miodu rocznie, a poziom spożycia tego produktu w ciągu ostatnich 20 lat zwiększył się dwukrotnie.
