Tego pana Jana, który najpierw jest Janem Kowalskim, potem kandydatem na radnego, a na końcu członkiem jakiejś partii. Nie dobry sposób głosowania? Świetny.
Tyle tylko, że świetny jedynie według wyborców.
Są w partiach ciemne siły, którym nie do końca taka metoda głosowania sie podoba. Bo trąci ryzykiem odrzucenia. Kiedy słucham posła Kłopotka, który oczywiście popiera okręgi jednomandatowe, ale tylko w miastach i gminach - tak na próbę, żeby zobaczyć, co z tego wyjdzie i kto wygra, to właśnie o takich siłach myślę. I jak słyszę powątpiewanie, że pewnie SLD i PiS nie poprze zmian, to też takie siły widzę. Poseł Dzikowski mówi: "spróbujemy, a jak nie wyjdzie, to nie". Tylko - co ma nie wyjść? Chodzi o to, że wybory się nie odbędą z powodu bijatyk przy urnach? Czy o to, że "my" przegramy?
I tak nas, wyborców, się mami.
Wizją zmian, które mają niewiele zmienić.