https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Co by było gdyby, czyli stan wojenny 31 lat później

Joanna Pluta
Joanna Pluta, autorka komentarza w samo południe
Joanna Pluta, autorka komentarza w samo południe
Nie pamiętam wprowadzenia stanu wojennego - urodziłam się trzy lata później. Ale zastanawiam się, co by było, gdyby wprowadzono go dzisiaj.

Ten dzień znam tylko z opowieści. I to z niewielu. Jakoś nikt w mojej rodzinie nie kultywował pamięci o 13 grudnia 1981 roku. Ale wiem, że internowano tysiące osób, wiem, że zabito i zraniono kilkudziesięciu pracowników kopalń. Wiem też, że odcięto Polaków od łączności telefonicznej, od telewizji, radia, zamknięto lotniska, wprowadzono godzinę policyjną, zakazano zgromadzeń i manifestacji, a na ulicach pojawiły się czołgi.

Przeczytaj także:Trzynastego grudnia zabito nadzieję...

Szczerze mówiąc trudno mi to wszystko sobie wyobrazić. Ale próbuję. Próbuję też przełożyć tę sytuację na obecne realia. Po pierwsze, wprowadzenie stanu wojennego było przygotowywane długo i utrzymywane w tajemnicy przez kilkanaście miesięcy.

Dziś to by nie przeszło. Dlaczego? Bo jest internet.
Informacje docierają z prędkością światła, a utrzymanie czegoś w tajemnicy graniczy z cudem.

Po drugie zmienił się nam stosunek do władzy. Po tym wszystkim co działo się w Polsce przez lata, szacunek i posłuch już nie mają racji bytu.

Ponadto jesteśmy mocno przekonani o wolności i za bardzo ją cenimy, żeby przystać na jej odebranie. No i wmawianie nam, że to wszystko dla naszego dobra też by się nie sprawdziło, bo zaufania do władzy nie mamy za grosz.

Nie wyjechałyby też czołgi, na godzinę policyjną nie byłoby szans. W dobie prywatnych mediów również nie ma możliwości odcięcia nas od źródeł informacji. Stan wojenny dzisiaj potrwałby może kilka godzin, a może kilka minut, ale na pewno nie półtora roku. Czy to jest nasze zwycięstwo?

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

e
ewa
A może wreszcie ktoś mądry powie,co by było gdyby nie stan wojenny.Ile ofiar byłoby wtedy?Ile osób obchodziłoby zupełnie inną rocznicę-śmierci swoich bliski w zamieszkach i potyczkach z obcą armią.Ludzie obudźcie się,zacznijcie myśleć,a nie powielać opinie "ofiar komunizmu",które żyją sobie teraz jak lordowie.Popatrzcie,gdzie jesteście ,co wam dała ta "wolność",gdzie są robotnicy ,po których plecach nasza aktualna władza weszła na szczyty,gdzie ich miejsca pracy,fabryki,majątek zagrabiony przez cwaniaków z gębami pełnymi frazesów,wyprzedawany teraz zagranicznym kupcom,których jedynym celem nie jest utrzymanie miejsc pracy,ale zniszczenie konkurencji i wywalanie ludzi na bruk.Od 23 lat jesteśmy okłamywani i robieni w balona-niezależnie jaka opcja rządzi.Przez ten czas przewinęli się już chyba wszyscy-od AWS-u po SLD.I co?I g.....
G
Gość
Co to za stan wojenny skoro po 2 latach go zniesiono a w trakcie jego trwania ciągle łagodzono restrykcje. Teraz twz szemrani kombatanci dorabiają do tego ideologię martylologii. Kiedy byli internowani to dostawali z zagranicy paczki żywnosciowe, wałęsa na nich spasł się, ze trudno go było poznać a w tym czasie szary obywatel stał w kartkowych kolejkach by mieć co do garka włożyć.Kościoły rónież zawalone były "darami" a co cwańsi księża sprzedawali później przeterminowane dary, bo zamiast je przekazywać potrzebującym to je chomikowali dla swoich.
G
Gość
I nie ośmieszaj sie, że wiesz kobieto. Internowano ok. 5 tys osób a łaczna liczba nie przekraczała 10 tys. Jasne, że każdy teraz w życiorysie pragnie by ten epizod był uwidoczniony w jego życiorysie. Kombatant stanu wojennego - ładnie brzmi i daje spore fory w walce o stołki czy nawet kochane pieniązki
i
infor
Nie bądź śmieszna kobieto. Wszystko można odciąć. Nawet dzisiaj.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska