- Nie będzie pobłażania dla przestępców, którzy niszczą wizerunek polskiej żywności i podważają zaufanie do polskich producentów", zapewnia minister Jan Krzysztof Ardanowski. - Takie działania nie będą w Polsce tolerowane. Będą one ścigane z determinacją i całą stanowczością.
"Zakład w Ostrowi został zamknięty, mięso będzie wycofane. Jeżeli podobna sytuacja będzie miała miejsce, to będą wyciągane konsekwencje. Podobne przypadki będą wypalane gorącym żelazem" - mówił szef resortu 30 stycznia w radiowej Jedynce. Zakład ubojowy w Ostrowi Mazowieckiej zamknięto, cofnięto mu uprawnienia, a zabezpieczone mięso będzie zutylizowane.
Przeczytaj też: Chore krowy przerabiane na kiełbasy, to problem od dawna zamiatany pod dywan
Mięso z chorych lub padłych krów przerabiane w mazowieckim zakładzie zostało zabezpieczone i przebadane, nie stwierdzono zagrożeń biologicznych - przekonują rządowe służby. Według przekazanych w czwartek informacji, mięso i jego przetwory mogą być spożywane. "Jednak są wycofywane z obrotu, gdyż pochodzą z uboju, który był prowadzony niezgodnie z obowiązującymi przepisami prawa". Główny Lekarz Weterynarii Paweł Niemczuk oraz Główny Inspektor Sanitarny Jarosław Pinkas odpowiadali wczoraj na pytania dziennikarzy.
- Był to proceder nielegalny, prowadzony w nocy, w momencie, kiedy nie było nadzoru weterynaryjnego – podkreślił Paweł Niemczuk. Mówił o wzmożonych, niezapowiadanych kontrolach wszystkich rzeźni na terenie Polski. Pojawiają się pomysły obowiązkowego całodobowego monitoringu w ubojniach.
Eksperci Komisji Europejskiej skontrolują polskie ubojnie:
Ministerstwo: Zarówno zakład ubojowy, jak i właściciele gospodarstw, którzy sprzedawali chore zwierzęta, poniosą odpowiedzialność karną. Policja prowadzi postępowanie wyjaśniające. Prokuratura będzie stawiała zarzuty w tej sprawie.
– Państwowa Inspekcja Sanitarna prowadzi bieżący monitoring, zwiększyliśmy nadzór nad tym, co się dzieje w detalu. Nie mamy w tej chwili żadnego stanu zagrożenia. Bardzo precyzyjnie badamy mikrobiologicznie to, co się w tej chwili znajduje w handlu. Jesteśmy bezpiecznym krajem – mówił 31 stycznia Jarosław Pinkas. Mięso, które trafiło na rynek zostało zlokalizowane i jest wycofywane z obrotu.
Dokąd trafia polska wołowina? Główne kierunki eksportu nieprzetworzonej wołowiny w Polski (dane styczeń - paździenrik 2018):
- Włochy - 65,9 tys. t
- Niemcy - 42,7 tys. t
- Turcja - 33,6 tys. t
- Hiszpania 26,9 tys. t
- Holandia 26,1 tys. t
- Francja 21,6 tys. t
- Wielka Brytania 15,7 tys. t
- Izrael 10,1 tys. t
- Grecja 10 tys. t
- Czechy 9,7 tys. t
Łączny eksport w tym okresie wyniósł 333,9 tys.t (82,6%), poza UE 58,1 tys. t (17,4%).
"83% polskiego eksportu trafia do krajów UE, głównie Włoch, Niemiec, Hiszpanii, Holandii i Francji (dane za I-X 2018 r.). Znacznie wzrósł eksport do Turcji, która stała się trzecim kierunkiem eksportu" podał na Twitterze Michał Koleśnikow, analityk ekonomiczny sektora rolno-spożywczego.
Koleśnikow: - Polska odpowiada za 14% wewnątrzunijnego handlu mięsem wołowym, co daje nam trzecie miejsce po Holandii i Irlandii. Jesteśmy jednak zdecydowanym liderem w eksporcie poza UE, dzięki dużej sprzedaży do Turcji i Izraela.
Ile bydła hoduje się obecnie w Polsce?
Jakub Olipra, ekonomista Credit Agricole Bank Polska: "W grudniu 2018 r. pogłowie bydła w Polsce zwiększyło się w ujęciu rocznym, czemu sprzyjały zarówno wysokie ceny wołowiny (efekt silnego popytu zagranicznego) jak i mleka (dobra koniunktura na światowym rynku mleka). W kolejnych kwartałach oczekujemy dalszego wzrostu pogłowia".
W grudniu pogłowie bydła liczyło 6 183,3 tys. sztuk, wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego. W ciągu dwunastu miesięcy odnotowany został wzrost pogłowia młodego bydła w wieku 1-2 lat (o 3,8%) i bydła dorosłego (o 3,3%). Mniej za to było cieląt (0,2%). Biorąc pod uwagę wynik z czerwca, stado ogółem było jednak niższe o 18,1 tys. sztuk (0,3%).
Źródła: MRiRW, Twitter