https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Coś tu cuchnie, czyli komu dworzec?

BARBARA SZMEJTER
Nad sytuacją na włocławskim dworcu już  nikt nie panuje... Dworzec nadal popada w ruinę, pasażerowie czekają na cud...
Nad sytuacją na włocławskim dworcu już nikt nie panuje... Dworzec nadal popada w ruinę, pasażerowie czekają na cud... Fot. WOJCIECH ALABRUDZIŃSKI
Włocławski dworzec popada w ruinę, straszy i po prostu śmierdzi. Tymczasem władze miasta znów czekają na decyzję kolei.

Obskurna "hala główna", brudne szyby zewnętrzne, ponure kasy, opustoszałe pomieszczenia po barze i paru pijaczków na ławkach... Bezdomni nie tylko śpią na dworcu lub w jego bezpośrednim sąsiedztwie, tu również załatwiają fizjologiczne potrzeby.

- Trzeba patrzeć pod nogi, żeby w coś nie wdepnąć - mówi z obrzydzeniem Czytelniczka, przebywająca na dworcu dwa razy dziennie, bowiem dojeżdża do pracy. - Mam wrażenie, że nad stanem tego obiektu już nikt nie panuje. Strażnicy miejscy i policjanci sprawiają wrażenie, jakby bali się tu wchodzić. Pracownicy kolei, którym pokazywałam odchody na peronach, wzruszają ramionami i mówią, że to nie ich sprawa. Więc czyja?

Ponury obraz

mają przed oczami wszyscy ci, którzy pociągiem lub autobusem przyjeżdżają do Włocławka. Zdaniem naszych Czytelników to jeden z najbrzydszych i najbardziej obskurnych dworców w Polsce. Obiekt został wybudowany w 1975 roku i nic nie wskazuje na to, by od tamtej pory był remontowany. Po serii naszych publikacji władze miasta podjęły działania, zmierzające do przejęcia nieruchomości w zamian za długi z tytułu niezapłaconego podatku od nieruchomości.

- Otrzymaliśmy odpowiedź, że załatwienie sprawy będzie możliwe po wyjaśnieniu kwestii związanych z prawem własności - wyjaśnia wiceprezydent Józef Mazierski.

W Naczelnym Sądzie Administracyjnym

trwa bowiem postępowanie mające wyjaśnić, czy współwłaścicielem dworca i przyległej działki jest, obok PKP, również przedsiębiorstwo PKS. - Dopóki te kwestie nie zostaną wyjaśnione, mamy nikłe szanse na załatwienia sprawy - mówi wiceprezydent.

W ratuszu można zobaczyć koncepcje zagospodarowania dworca, przygotowane przez młodych architektów. To efekt konkursu, ogłoszonego przez prezydenta. Są koncepcje, jest wola działania ze strony miasta, ale to chyba za mało, by zmierzyć się z obojętnością przedstawicieli kolei, manifestowaną już wcześniej przy głośnej sprawie przejazdu na ulicy Kaliskiej. Dworzec nadal popada w ruinę, pasażerowie czekają na cud...


Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska